Wuzet - Dekompresja lyrics

Published

0 165 0

Wuzet - Dekompresja lyrics

[Zwrotka 1: Breku] (Stres, hejt, złość, strach x2) Zawsze byłem dzieckiem basu, już od czasu PNS'u Podziemie, ja korytarze Hamasu Cel pal ognia! bez stresu Kiedyś słuchałem Beatles'ów Potem byłem dzieckiem basu Teraz w czeluściach Hadesu poruszam się bez kompasu Siedząc na szczycie Parnasu Widok aż do świata kresu Spadam jak bomby w okolice Donbasu Ewakuacja do Marakeszu Zatarasuj drzwi zawczasu Nie odbieraj sms'ów Przygotuj w chuj zapasów Spliff się tli, cały ten syf [Refren: Breku](x3) Dekompresuj stres Dekompresuj złość Dekompresuj strach Dekompresuj to [Zwrotka 2: Wuzet] Czasem budzę się wkurwiony fest Rozgoryczony pytam: "Gdzie mój agrest?!" Słoik Pineapple Express - humor głupszy niż Adam Sandler Lecę w kosmos, gdzie mój skafander? Nie potrzebuje green lantern panie! Rozkoszujemy się blantem panie! Dekompresja, full sesja, oo! Rano odpalam głośniki To przeważnie otwiera opuchnięte powieki Nowe miasto i klub, czuję się jak wiking W tym biznesie powinienem być bardziej jak rekin Nie tworzę replik, to już dobry wynik A te wszystkie hejty - jestem ponad nimi Dobre Bity - tak to robimy Vivid Stem Records, no limit Tylko w przód, wszystko się zmienia Sound uzależnia jak helena W systemy co zabija jak gangrena Tak często opada mi szczena Teraz robię swoje - Wuwuzela JD, bat, cider i Stella Tanie loty, spanie w tanich hotelach I love my life! tu i teraz Wszystko spox, połowa w życiu to fuks Ta młoda twarz to nie botoks Więcej Zieleni co nałykał się pluskw! Nie gram intruza, ale tnę flow jak Yakuza Tą dekompresje mam w płucach Więc zajaraj to albo zdupcaj! [Zwrotka 3: Cham Phoenix] Take it easy! When you see me!