Włodi - Pod numerem trzecim lyrics

Published

0 157 0

Włodi - Pod numerem trzecim lyrics

[Intro] - Pali? - Przeważnie wychodzi na balkon albo na klatkę schodową - Spodziewałam się tego. Czego? (O co Ci chodzi?) - Co chcesz przez to powiedzieć? - Marycha. Pali Marychę - Jezus Maria. Jaką Marychę?! Nic nie wiem! - Życia nie znasz? Marycha to marihuana - Nie mówił Ci, że śni mu się coś dziwnego? - Mówił - Wizje narkotyczne - Co ty powiesz.. No, to teraz jest jasna [Refren] Największe koty mogą iść w moje ślady Jak moje dzieci dzielnie trzymać karabin Pod numerem trzecim strzec własnej posesji Czuły cyngiel, konkurencja nigdy nie śpi [Zwrotka 1] Album skończony, loopy mnie ozłocą Zgarnę każdą z nagród, tylko nie wiem, kurwa, po co? Mam na tarasie marmur, chodzę po nim boso Skręt rzuca dłuższy cień niż świebodziński posąg Odlot w cenie, ogrodzenie, własny teren Żywopłot własnoręcznie sadził sam Jack Herer Melex z nagłośnieniem tworzy barierę dźwięku Prowadzę jedną ręką, bongo w drugim ręku Nikt nie ma wstępu do tej szklarni przy sadzie Oprócz mnie i lojalnych paru ludzi w składzie Tajnym korytarzem schodzę wprost do studio Aldous Huxley na ścianie i Da Vinciego płótno Robi się późno, na scenie trwa żałosne Oswajanie buntu, po fejm każdy gna na oślep Mam wyjebane, hajs mi wpada mimochodem Nagle budzę się ze zrzutu, ktoś mi z bongo wylał wodę [Refren] Największe koty mogą iść w moje ślady Jak moje dzieci dzielnie trzymać karabin Pod numerem trzecim strzec własnej posesji Czuły cyngiel, konkurencja nigdy nie śpi Kolejny buch Kolejny buch Długo trzymany na głębokim wdechu Kolejny buch Kolejny buch Kolejny buch I witam w tym gronie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]