WilkoŁaki - Procto-Hemolan lyrics

Published

0 80 0

WilkoŁaki - Procto-Hemolan lyrics

[Intro] Phono zrób mi taki bit by mówili, że to hip-hop Dodaj sampel, w którym gra patologiczne pianino Z naszą muzyką chce odkrywać horyzonty ale teraz dodaj perke rodem z lat 90-tych Żeby tekst był ban*lny a linijki mega proste zrób go w tempie 92 a najlepiej 88 znowu musze im coś twardo udowodnić a by to zrobić musze zniżyć się na poziom od nich Albo nie, zróbmy to po naszemu [Ref.] x2 Ból dupy jeden z drugim ma dlatego teraz nagrywam Ból ból dupy numer dwa zażyj man Procto-Hemolan [Verse 1] To ten słodziak chłopak z tym cukierkowym tłem no więc cukiereczku słodki od dziś nazywaj mnie Candy Man Na pętli strzelam kule w łeb ładuje w kule gorzką no bo Lazy Ben funduje chore p**no Znów tu jest ten co sie buntuje pluje na tą subkulture czas na moją ture czuje ssij kule jak jesteś dureń Dziki bólec to i kuje, że aspekt to horror, powoduje a**-pain jak Scheiße-hemoroid Garść kundli znów siedzi, chłopaku to słabe, styl brudny jak igły po cracku w [?] Kurwy nie przywykły, że siada na banie chce zgarniać profity ty dalej chlej w bramie Hej hejty I Hate this apetyt napędzasz na bycie jebniętym mam błogosławieństwo księdza Moja domena to klata, plecy, barki dzieci przyjmuje na klate, że na barkach mam ich plecy [Ref.] x2 [Verse 2] Dotknąć nas to jak dotknąć gwiazd (niech słucha scena) Chuje dzisiaj mianuje się królem podziemia Podziemie czuje jak stąpam po ich zwłokach i to ja zdecyduje kogo z niego wykopać Chciałem być dobrym, zaprzyjaźnionym z braćmi Optimus Prime ssie, dzisiaj mówcie mi Starscream Pokazali mi jak łatwo być dwulicowym dziś policze przyjaciół na palcach nawet bez dłoni Odpuść karku mam dość już ''dałnów'' na odpuście krew To nie pierdolony Opus magnum to Opus Dei Na twarzy ten sam uśmiech, choć bujam się w Brain Dead Dumny z tego gdzie jestem i z tego gdzie zaszedłem Ktoś traci, ktoś zyskuje to Temidy waga Dlatego durnie mój sukces to wasza porażka Nabijam na pale nagie te ciała naparem napawam jak na pal napalam w oparach odpalam w obawach oprawa to chora zabawa odpada to nara [Ref.] x2 [Verse 3] Chcieliście mieć brud dziury zostawia shotgun, flaki ciekną z ust jak czekoladowy fondant Zjadam cały mózg wam zostaje skomleć, zeżre wszystko chuj by zachować pro...porcje Nagraj na mnie diss nawet po trzykroć dziwko Nie odpowiem, nie nabijam wyświetleń marnym ksywką Patrz na to, jak na złość widze w nich ból dupy, zazdrość zżera ich od środka jak rak trzustki Internetowe grajki robią kilka kilo kupy w majty Ja mam kilka litrów krwi na rękach oni kilobajty Zrobie różową okładke bo mam kurwa taki tupet No i jaja większe od was wszystkich zebranych w grupie Chciałem być miły, dobry i przyjazny i dostaje noże w plecy jakby grali nimi w karty Nie chciałem tego robić, musieli mnie wkurwić teraz będą żałować, że stary Opał wrócił