WiFi - Eter lyrics

Published

0 82 0

WiFi - Eter lyrics

[Zwrotka 1] W głowie szumi wczorajszy etanol Mieszam kawę z śmietaną, jest rano Posępnie jakoś i czegoś za mało Podciągam żaluzje blask wlewa się falą Stoje i czekam, nie wiem nic o Tobie Nie znam imienia i twarzy choć w głowie Mam wizerunek i zamknięcie powiek Sprawia, że widzę Cię piękną jak promień Słońca nad Łyną, gdy wschód szeptał do mnie Siedzisz tu sam, z tego nie będzie wspomnień I odtąd idę, już nie myślę podobnie Czuje swobodnie i śpię też spokojnie Ogólnie to żyje od słońca do słońca Chce żar czuć na plecach umierać z gorąca Chce mieć kilka stów i miesiąc ciepła Oleje szkołę i pracę, ucieknę gdzieś tam [Zwrotka 2] Hipnotyzuje mnie to, miasto jak małe getto Chciałbym wyrwać się stąd, jakoś przed dwudziestką Perspektywy obserwuje przez lunete W eter lecą fanty, znów za blanty, znowu na krechę Tu gdzie szczęście objawione może okazać się pechem Bo jak źle jest w dupie mają, a jak dobrze pójdzie echem Ehe, zimnym Lechem Koje rozżarzone myśli, żeby wziąć je pod opiekę Przekuć w słowa, od zawsze prawda To jedyne oprócz stylu co zostawiam tu na kablach Jak coś tworzę to nie szablon i nie nazwiesz tego sztampą Coś zabierzesz wrócę z szablą to okaże się makabrą Stoję z kadrą kilku ludzi, niech to zapał Ci ostudzi Mówił ktoś, że karma wróci i miał rację więc się ucisz już [Zwrotka 3] Wolę szerzej niż węziej Chce obudzić się w benzie i móc dobrze zjeść Wiem, że kiedyś będzie Jeszcze okazja by marzenia zamienić w treść Życie to skucha Po drodze liczy się hart ducha, nie fart, słuchaj serducha Morda skuta, typy spruta, ale z buta po trupach Zaczynając lewą nogą można zdobyć punkty #dwutakt To co robię robię zgodnie z charakterem I nie zawsze jest to dobre, ale zawsze szczere Mikrofon w ręku nie czyni Cię raperem Tak jak farba na palcach nie czyni Cię writerem Oni chcą mieć karierę, kolię pereł, panamerę Ja chce kratę pereł, własny teren i kwaterę, szczere Sterem będąc, grając z serca móc zbudować Sobie przyszłość Nie potrzebuje merca, żeby wiedzieć, że mi wyszło To chyba wszystko... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]