White House Records - Koniec początku lyrics

Published

0 124 0

White House Records - Koniec początku lyrics

To nie koniec ziom, to początek tej historii Jak chcesz swag wacków na bicie to to wyłącz i zapomnij Nacieram na Ciebie jak Ci-Cira naciera na Ciebie Nie jestem fejmem jak Eminem, lecz krzyczę „Not afraid!” Hieny mogą mówić co chcą, mam to gdzieś, naprawdę Mogą pisać modne wersy, ja piszę czystą prawdę Mam w sobie wiarę wciąż, choć goniłam jej nie raz Dałam sobie sama w pysk, czasem trzeba, gdy jest kwas Nadszedł ten czas by stanąć twarzą w twarz Nie oglądam się za siebie jak to mówił PiH To nie początek końca jak nawijał kiedyś Słoń To koniec początku, wyższy level, pow pow pow! Ostateczny sąd, skazani na sukces raczej Gram w tą grę jak Macca Squad, jeszcze nie raz Wam pokażę Zdezorientowałeś się już mordo od nadmiaru wrażeń? Proponuję, weź Acodin, może przejdzie, to na razie