Wac Toja - Pogoń lyrics

Published

0 240 0

Wac Toja - Pogoń lyrics

[Zwrotka1 Wac Toja] Psy gonią za hajsem psi ogon chcą zapychać im paszcze psi ogon Na nielegalne atrakcje psy gonią a gdy chcą robić tranzakcie psi ogon Psy węszą aferę białe nosy suka wjeżdża na teren wyjebane oczy Z nią suka wjeżdża na teren wyjebane oczy suka wjeżdża na teren wyjebane oczy Kto zjada kogo zwierzęta mam ich pod sobą cmentarz Fabryka hitów fabryka dymu twoja dupa to fabryka duplikat synu Jestem naturalny tak jak on jak to co jak to kto nikt jak toja Prowadzę pościg do doskonałości dogoń mnie Twoje życie to kości 7 to cel [Refren x2] Onija music w chuj kozaki Szybka kasa typie kilo paki Onija music w chuj kozaki Typy co idą do przodu jak anakin [Zwrotka2 Er] Mam bekę z typów promo na wideo ulica prawdę powie śmierć frajerom Nie no sława to marzenie nie jednego a mnie szczerez interere tylko polski rejon Mam głos dam go gonie banknoty słuchaj i idź pod moje dyktando i Ja do przodu idę bo nie jedną minę mine Którą to już mile idę nie wiem dalej idę Ja to eldorado i pal marlboro w (?) Składam trapy i tacy jak ty (?) (?) Można by było pogonić tych co nas nie wiedzą Jeśli ciebie to boli ciebie niema jeśli cię to nie boli masz marzenia W pogoni za hajsem mam w głowie bajzel chcę dogonić styl i miliony pragnień [Refren x4] Onija music w chuj kozaki Szybka kasa typie kilo paki Onija music w chuj kozaki Typy co idą do przodu jak anakin