Wac Toja - NIE MOGĘ ŻYĆ TAK lyrics

Published

0 260 0

Wac Toja - NIE MOGĘ ŻYĆ TAK lyrics

Nie mogę żyć tak, nie mogę żyć tak Nie mogę żyć tak, nie mogę żyć tak Nie mogę żyć tak, z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy, brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam Z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam Dawniej czysty jak kryształ, dzisiaj wciągać go ot tak Wskrzesić w sobie feniksa, który spłonął jak twój blant Być u dołu jak pizda, spadać jak twym bliskim łza To boli jak rozdzierana blizna na nowo co dnia Czuć co dzień gorzki, jak kreska i wódka, życia smak Powiedz gdzie twoja królewna, czemu masz jedną ze szmat? Chcesz być MVP???, mieć naturalny haj Kim jest twój guru i czym dzisiaj jest dla ciebie świat To co dla ciebie ważne to to na co kładziesz hajs Dziś ukrywamy prawdę i tak mija ziemski life Daj mi anielski pył, daj mi anielski haj Nie mogę tak żyć, ej bejbi nie mogę żyć tak Ej bejbi to paradoks bo kocham smak życia w snach ? Rozejrzeć się dokoła niego, egoistą jesteś sam To twoja droga, wszechświat jest w każdym z nas Nie mogę żyć tak, z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam Z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam Stać mnie na wzajemny szacunek Miłość zrozumienie i ten właściwy kierunek Sprawdź mnie, sprawdź mnie, poczuj to co czuję Wiem, że niesiesz krzyż na barkach, to o tobie tu jest Moim bliskim mogą cieknąć łzy Moim wrogom mogą cieknąć łzy Twoim ziomom mogą cieknąć łzy Twardy mam być w tym ja i ty Twoim bliskim mogą cieknąć łzy Twoim wrogom mogą cieknąć łzy Moim ziomom mogą cieknąć łzy Twardy mam być w tym ja i ty Moim bliskim mogą cieknąć łzy Moim wrogom mogą cieknąć łzy Twoim ziomom mogą cieknąć łzy Twardy mam być w tym ja i ty Twoim bliskim mogą cieknąć łzy Twoim wrogom mogą cieknąć łzy Moim ziomom mogą cieknąć łzy Twardy mam być w tym ja i ty Ej bejbi to paradoks bo kocham smak życia w snach ? Rozejrzeć się dokoła niego, pizdo jesteś sam To twoja droga, wszechświat jest w każdym z nas Nie mogę żyć tak, nie mogę żyć tak Nie mogę żyć tak, nie mogę żyć tak Nie mogę żyć tak, z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam Z roboty do żony, kurwa kłóćić się o hajs Co dzień nawalony jarać topy brony chlać Przepuszczać, przez palce to co dał nam kiedyś świat Odpuszczając w tej walce w karcer zamkniesz siebie sam