Tytuz - Wiara 2 lyrics

Published

0 117 0

Tytuz - Wiara 2 lyrics

[Verse 1] Byłeś tu nieraz, masz przed oczami ścieżki i skróty Bez granic, choć z obu stron stoją wiadukty Co? Tu pchamy swój syf, tu dbasz o swój ryj Tu gdzie nie sięga oko Boga, nadzieja kusi Mam niespokojne dni, kurwa chce to zmienić W nocy śpisz, w nocy robię rzeczy, o których Ty nie śnisz Kurwa, i znowu dotknę dna, żeby się odbić wyżej I oby sprzyjał wiatr, w czasach, gdy ciągle płynę Wciąż wiara w nas jest, mimo wszystko Miłość? Ja z trudem znoszę własne towarzystwo Patrzę w niebo, tracę oddech Dzieli nas trzysta mil, potem może będzie dobrze już Wiem, że mógłbym być tu z Tobą nawet Ale w tym wypadku rozsądniej jest stracić wiarę Samo życie poprowadzi, kurwa, nie chciałbyś W sercu miasta więdną różę - jestem jedną z nich [Refren] Ile wiary trzeba mieć, żeby zobaczyć słońce? Ile wiary możesz dać mi? Pieprzę nadzieje! I może uwierzymy w to, że będzie dobrze Pokaż mi palcem taki świat, w który uwierzę [Verse 2] Jeśli wierzysz mi na słowo, to dołącz do mnie I powiedz, że jesteś tu na złe i na dobre A kiedy będę chciał ruszyć w drogę, to na pewno Złapiesz za rękę mnie i pójdziesz tam razem ze mną Gdy zachwieje się wiara w nas i wszystko upadnie Resztką sił i zdrowego rozsądku pchniesz nas dalej A ja, gdy będę czuł to czego tak bardzo nie chcę Już nie pozwolę odejść Ci, nigdy więcej Nadal będę pisał, nawet krwią, jak głupi Tylko po to, żeby móc Twoje pięć minut kupić Potem znowu się nachlam, bo nie wierzę już nawet W to, że mogłoby być dobrze albo chociaż, kurwa prawie Mówili mi: weź przestań! Żadne, kurwa poezje Lubie się poniewierać, romantyczny nie jestem Gdzie Ty widzisz to szczęście? Weź, kurwa się uśmiechnij Miłość? Ty chyba sama w nią nie wierzysz [Refren] Ile wiary trzeba mieć, żeby zobaczyć słońce? Ile wiary możesz dać mi? Pieprzę nadzieje! I może uwierzymy w to, że będzie dobrze Pokaż mi palcem taki świat, w który uwierzę