Tytuz - Stało się lyrics

Published

0 72 0

Tytuz - Stało się lyrics

[Zwrotka 1: Dobo ZdR] Stało się to się stało, w koszta trzeba wpisać stratę, co by się nie działo jak mężczyzna przyjąć na klatę, padasz na matę, rzutem sprowadzony do parteru, zaciśnij zęby to jest próba charakteru Teraz już wiesz, że życie czasem nie rozpieszcza, nie ma się co użalać , nie dać się zbesztać , wyciągnąć wnioski, czasem trzeba ponieść konsekwencje, pamiętać by tych samych błędów nie popełniać więcej, złamane serce czy odebrana wolność boli, stało się to się stało, życie nas szkoli, czasami bywa tak że wszystko naraz się pierdoli, otwarte rany masz to ci posypią na nie soli, pamiętaj, każda rana kiedyś się zagoi, nieraz powoli czasem szybciej niż ci się zdaje, silny charakter przetrwa wszystko, się nie poddaje, stało się to się stało, trzeba żyć dalej [Refren: Dobo ZdR] (x2) Myślę sobie, stało się to się stało Czasu się nie cofnie, chajsu było mało Na wolności rodzina, przyjaciele, dziewczyna Patrzysz się w okno i sobie przypominasz [Zwrotka 2: Murzyn ZdR] Chcieli byś tam zgnił, zamknięty w ciemnym lochu, potargi, Giby, wjazdy, zbroi się po trochu, morda, do zębów szczoteczka, w nocy ostrzy kosę, gotowość po pierwsze, krew na dłoniach noszę, własny krzyż na barach od dzieciństwa targa, czasem pizdy pod oczami, czasem rozbita warga, poszukiwacz przyczyn, zmiana ścieżek , ruchy, minie czas obelgi, elektryka na podpuchy, stało się to się stało, wyhuśtać brak odwagi, nie zdajesz sobie sprawy z sytuacji powagi, w życiu by nie przypuścił , załatwiony na amen, jedni gracze, obwiniaj grę, na facjatę bandanę, nieraz dostał kopa, nauka na błędach, już się bez powodu po ulicach nie szwęda, teraz tygrys ostre kły, węszy i w ukryciu czeka, przyjdzie co do czego, makaron nawleka [Refren: Murzyn ZdR] (x2) Myślę sobie, stało się to się stało Czasu się nie cofnie, chajsu było mało Na wolności rodzina, przyjaciele, dziewczyna Patrzysz się w okno i sobie przypominasz [Zwrotka 3: TPS] Nie ma za czym płakać, teraz tylko będzie lepiej, niczego nie żałuje, a tym bardziej wiem że ciebie, jedni mówią za mną, drudzy kłodzą pod nogami, z tymi się szanuje tamci kurwą dla mnie czaisz? Z zewnątrz coraz starszy, w środku dzieciak co go znali, dragi, pieniądze, hazard, s**, chce zapalić, czas ruszy kraty, monotonia nic poza tym, jestem na bieżąco, wracam drogo będą płacić, łatwo wrócić się powalić, trzeci raz nie chce stary, chwila mi została , więcej miejsca jest na dziary, światło jest na końcu, dzielą dwie grube bramy, obrazy nocą w bani że blizny zaczną krwawić, lata hartowane , dziś słabości umiem zabić, wierze ziomek w ciebie że jak suka mnie nie zdradzisz, wolność duże plany kontra psy, wara chamy, wjeżdżam jak po swoje gdyby niefart nucą ściany [Refren: TPS] (x2) Myślę sobie, stało się to się stało Czasu się nie cofnie, chajsu było mało Na wolności rodzina, przyjaciele, dziewczyna Patrzysz się w okno i sobie przypominasz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]