Tytuz - Nie mam czasu lyrics

Published

0 71 0

Tytuz - Nie mam czasu lyrics

[Zwrotka 1: TPS] Słodki zapach lata w gorzkie jak narkotyki Czarno białe dni gubią sen co się przyśnił Smak się zatraca, dźwięk nie zanika To nie są banknoty, szelest pod drzwiami, przypał Ulatniam się, ślad znika, odciski nie dotykaj Niewidzialna ulica, pełna mroku cicha przystań ...wracam do życia W tle szumi gdzieś pralka, pogłosy za ścianami Blizny na skórze, przez to zawsze pamiętamy W bletkach wyjarane ze dwie sztuki, wieczór w domu Zajawka jeszcze większa, choć więcej mam nałogów Nie obchodzi mnie co myśli o mnie jeden z drugim Nie mam czasu się przejmować po co znowu mieć długi Działa w obie strony tu gdzie kręci się moneta Dam coś od siebie, ty też daj czy to nie tak? Wiem, że w nocy widzisz to co nie da się zapomnieć Z pozoru nic trudnego, może nie wyjść Ci na dobre Panorama za oknami, chcieli tego by pozbawić Dobrze jest na tą chwile, błędy chce naprawić TiW na ubraniach, teksty na podkładach Szuflada z zapałkami przypomina młode lata Sam, cztery ściany nie czekają i nie za nic Nieraz baniak ściska, że nic już nie bawi [Refren: TPS] Słodki zapach lata w gorzkie jak narkotyki Czarno białe dni gubią sen co się przyśnił Smak się zatraca, dźwięk nie zanika Przenika przez wszystko, ten dzień przypomina [Zwrotka 2: Sobota] Zapierdala nie pyta skąd jesteś, dokąd idziesz Jest nie do zabicia, ale wszystkich nas zabije Zapierdalam bez pytań, biorę ile się nawinie Nawpierdalać się do syta, chcę nakarmić rodzinę Jakoś płynie, nam czasami za szybko zleci Z tego słynie cham, nikt nie zatrzyma go na świecie Nic nie winien, patrz biegnie, wcale się nie męczy Jego twarz nie ma zmarszczek, coraz starsze moje dzieci Kiedyś przeciekał przez palce, teraz w ogóle go nie ma TPS przed kwadransem podrzucił mi o nim temat Rzuca stres, a ty chcesz przesunąć kolejny deadline Pewnie leć, chociaż wiesz, że to i tak nic nie da Ten stracony nie dogonisz nieważne jak szybko biegasz Bije, ale nie pokłony wiesz już o co biega Nie wiesz, możesz dalej ziewać tylko ziomuś się nie gniewaj Była by to strata czasu, tłumaczyć czasu nie mam [Refren: TPS] Słodki zapach lata w gorzkie jak narkotyki Czarno białe dni gubią sen co się przyśnił Smak się zatraca, dźwięk nie zanika Przenika przez wszystko, ten dzień przypomina [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]