Toony - Europa Umiera lyrics

Published

0 345 0

Toony - Europa Umiera lyrics

[Ref: Basti] Europa umiera, pada na kolana Za zamachem zamach, ból, cierpienie, ludzki dramat, trauma To nie film, to się dzieje tu i teraz Na naszych oczach rzeczywistość się zmienia Prawda bardzo boli, leje się krew niewinnych A politycy ciągle udają bezsilnych I powiedz mi, ile jeszcze ciał? Ile głów? Ile bomb? Żebyśmy zaczęli bronić nasz dom [Zwrotka 1 : Basti] Nie chcemy wojny, ale mamy ją dzisiaj Szaleni ludzie w imię Allaha robią nam Dżihad Europejskie rządy, ich lewacka polityka Kontra radykalny Islam i zapędy na Kalifat Nienawidzą nas, obca jest im demokracja Nie szanują naszych praw, wszędzie chcą wprowadzić Szariat Rosną w siłę na słabości Chrześcijaństwa Zacierają ręce mordercy z Islamskiego Państwa Tak się kończy wypaczona tolerancja Poprawność polityczna, emocjonalny szantaż Ofiary w kagańcach, ukrywana prawda Wszechobecna propaganda, już od dawna trwa inwazja Nie patrzmy na Zachód, no bo Zachód już się kończy My tutaj u siebie musimy się mądrze rządzić Oni sobie nie poradzą, nie wygrają tej wojny To początek końca, zaleją ich islamskie hordy Europa umiera, pada na kolana Za zamachem zamach, ból, cierpienie, ludzki dramat, trauma To nie film, to się dzieje tu i teraz Na naszych oczach rzeczywistość się zmienia Prawda bardzo boli, leje się krew niewinnych A politycy ciągle udają bezsilnych I powiedz mi, ile jeszcze ciał? Ile głów? Ile bomb? Żebyśmy zaczęli bronić nasz dom [Zwrotka 2 : Basti] Wielu się łudzi, że Dżihad do nas nie dojdzie To tylko kwestia czasu, usłyszymy pierwszą bombę To tylko kwestia czasu, oni uderzą na Polskę Musimy być na to gotowi, musimy być w formie To koniec Europy jaką znamy, koniec pokoju, koniec spokoju To czas terroru, czas rzezi niewinnych ludzi w ich własnym domu Europa pada na kolana, otwórz oczy, zrozum! Nie dla uchodźców! Nie dla Islamu! Nie dla faszyzmu płynącego z Koranu! Nie dla ludzi, co chcą zabijać w imię Boga Obudź się Polsko, nie tędy droga Nie można udawać, że nie dzieje się nic I patrzeć, jak giną ludzie i po prostu z tym żyć Nie może tak być, Polska to jest nasz dom My tutaj rządzimy, bo to my jesteśmy stąd! Europa umiera, pada na kolana Za zamachem zamach, ból, cierpienie, ludzki dramat, trauma To nie film, to się dzieje tu i teraz Na naszych oczach rzeczywistość się zmienia Prawda bardzo boli, leje się krew niewinnych A politycy ciągle udają bezsilnych I powiedz mi, ile jeszcze ciał? Ile głów? Ile bomb? Żebyśmy zaczęli bronić nasz dom [Zwrotka 3 : Toony] Nie poprzestaną na zachodzie Islamiści, wierz mi Teraz gwałcą nam kobiety, potem będą gwałcić dzieci Zamachy, strzelaniny, wysadzanie się w powietrze Patrole Szariatu w getcie. Ile tego jeszcze? Brukselscy wojownicy uzbrojeni w ostre kredki Myślą, że malując świat, kurwa, mogą coś zmienić I znów się palą znicze, kolejny zamach nadchodzi Sprzedane obce media wciąż tu mydlą nam oczy Tak tracimy głowę i nie tylko w cudzysłowie Jola na zawsze w pamięci, to "zabójstwo honorowe" Radykalnych Islamistów swym pokojem nie przekonasz Zamiast walczyć o kulturę, wolisz gonić pokemona Odejdź od kompa i odłóż tą komórkę Zanim w Polsce będzie nakaz, by laska nosiła burkę Przekaz płynie nurtem, tu na emigracji żyję Jestem synem tej Ojczyzny, która nigdy nie zginie! Europa umiera, pada na kolana Za zamachem zamach, ból, cierpienie, ludzki dramat, trauma To nie film, to się dzieje tu i teraz Na naszych oczach rzeczywistość się zmienia Prawda bardzo boli, leje się krew niewinnych A politycy ciągle udają bezsilnych I powiedz mi, ile jeszcze ciał? Ile głów? Ile bomb? Żebyśmy zaczęli bronić nasz dom