Tomski - Modlitwa lyrics

Published

0 84 0

Tomski - Modlitwa lyrics

Miotam się, nie wiem co jest OK a co nie Dostaje ciosy po bokach jak karate Shidokan, wiem Moja powłoka pęka, gdy Wam do oka zerkam Nie mogę stękać, tlen, przyjmuje go ze skręta Znowu nie pamiętam, skąd się tu wzięła łezka Przychodzi ten stan i słucham sobie Guraleska A tu gdzie mieszkam, przez cały czas ze mna cisza Na telefonie zwieszka, znowu nikt nie napisał Chyba chciałbym dzisiaj mieć kogoś blisko życia Emocji dyskont znikam poszukać z pluszu misia Nie przytulisz picia, Cię nie odmuli łycha Szarego mnie tez typa, czasem poniesie pycha Jakby brała grypa, nie mogę podnieść się Wkładam spodnie dres, czy słonce jest czy deszcz To nie modne, wiem, ale ten problem jest Malutki w taki dzień, w taki dzień jak ten W taki dzień jak ten się bunkruję w domu Myślę sobie o tym jakby można nam tu pomoc W taki dzień jak ten nie mam telefonu Jakby świat się kończył to bym myślał dalej ziomuś W taki dzień jak ten, chciałbym poczuć znowu Ile znaczy mieć dziewczynę i ją kochać w opór W taki dzień jak ten, łatwiej mówić komuś Że ta iskra, co ją niosę, to ją niosę od Bogów Nawet kolory sa inne a w pokoju jakby zimniej niż zawsze Dzieci mnie nie bawią, nawet z latawcem Nawet gibony są dziwne, no i sztywny jest rap też Ziomy mnie nie zbawią, nawet z siuwaxem Gonitwa myśli to wyścig po wszystkim co przyśni się Chociaż sen rzadko błyszczy się To modlitwa na żywca po szczyt sam szybki bieg A nie pierdolony piknik gdzieś I ciągłe tik tik tak tak, licznik dali Widzę w oddali to co malował Salwador Dali Rap mi topi zegary, chociaż to żadne fanfary Czas nie gra roli tu stary kiedy dzień cały jest szary Czuje się słaby i mały, nie znaczę nic jak owady A chciałbym wiele naprawić, Boże odwagi Haa, i nagle za mną cień Patrz, co rozświetla dzień W taki dzień jak ten się bunkruję w domu Myślę sobie o tym jakby można nam tu pomoc W taki dzień jak ten nie mam telefonu Jakby świat się kończył to bym myślał dalej ziomuś W taki dzień jak ten, chciałbym poczuć znowu Ile znaczy mieć dziewczynę i ją kochać w opór W taki dzień jak ten, łatwiej mówić komuś Że ta iskra, co ją niosę, to ją niosę od Bogów