Tomaj - Kolory Jesieni lyrics

Published

0 85 0

Tomaj - Kolory Jesieni lyrics

[Zwrotka 1: Pelson] Jestem bardzo bogaty, życie to błędy i lekcje, nie zyski i straty Stać mnie na odwagę, by głośno o nich mówić Tak w relacjach spłaciłem wszystkie długi Pogoda jest dla mnie, choć leje jak z cebra Wiatr wieje w oczy, niczego mi nie brak Zawsze chciałem tak żyć, żeby nie musieć A jeśli czas to pieniądz, to pławię się w luksusie Odhaczyłem sporo na liście życzeń Widziałem sens w absurdzie, ten w logice Chwilą prawdy odzyskałem swój spokój Wyleczyłem szczęście z wady wzroku Teraz częściej na świat mam widok z lotu ptaka Powiesz kolejny, co Boga za nogi złapał Nie, spełniam sny pod szczęśliwą gwiazdą, by sięgać pamięcią, gdzie nie możesz wyobraźnią [Refren: Eldo] x2 Wkrada się przez okno już chłodny wiatr A barwy dnia walczą by się nie zmienić, przegrają, muszą bezlitosny jest czas A ja je lubię, ciepłe kolory jesieni [Zwrotka 2: Eldo] Dzień dzwonił, jakby słońce chciało wcześniej iść spać Zmęczone, ogrzewa jesienny leniwy sad w moment Zostaję sam na sam w myślach i płonę bo z nieba spadło prosto mi w dłonie Śmiesz mnie parzy, przechodzi dreszcz przez kręgosłup A ty patrzysz spode łba, jak na wraży konstrukt Pustki, nagle dociera, możesz już nie wiedzieć, bo odwykłeś od pełnego stołu przy obiedzie Dni były, gdzieś zniknęły niepostrzeżenie Krętą drogą życia marsz wprost po zapomnienie Takie buty uwierają lecz nie ma innych, tak myślę Nie widzę absurdu takich myśli Brnę, cicho licząc na drogi wyjścia, kupię je nawet za ostatni grosz Romuald Czystaw I tylko jutro, bo tylko w lepszą przyszłość, dzień się schował światła miasta błyszczą,spokój [Refren: Eldo&Green] Wkrada się przez okno już chłodny wiatr A barwy dnia walczą by się nie zmienić, przegrają, muszą bezlitosny jest czas A ja je lubię, ciepłe kolory jesieni Wkrada się przez okno już chłodny wiatr A barwy dnia walczą by się nie zmienić, przegrają, niestety bezlitosny jest czas A ja je lubię, ciepłe kolory jesieni [Zwrotka 3: Green] Światło ginie, zostaje mi tylko granat na kartce Zegar wygląda, jakby Salvador maczał w nim palce Wracam na tamte powierzchnie, a zawsze z końcem lato Odwiedzam każde to miejsce, którego nie ma na mapach jeszcze Płynę jak Vasco Da Gama, ta gama barw, nowy świat maluję farbą na ścianach, już jesień W myślach zostawiam, już nie tych samych ludzi, już nie w tym samych barach na mieście Żyletką tnę powietrze, z lekko niedorzecznie żywe kolory na horyzoncie Stoję zamknięty w swoim własnym jestestwie Otwieram oczy i stare obrazy czytam jak książkę Nie będziesz moim słońcem, słońce oślepia w jego blasku jeszcze bardziej widać cień człowieka Choć mam je w rękach, kolejny dzień ucieka i tylko w dźwiękach umiem zatrzymać jego przekaz i sens [Refren: Eldo&Green] Wkrada się przez okno już chłodny wiatr A barwy dnia walczą by się nie zmienić, przegrają, muszą bezlitosny jest czas A ja je lubię, ciepłe kolory jesieni Wkrada się przez okno już chłodny wiatr A barwy dnia walczą by się nie zmienić, przegrają, niestety bezlitosny jest czas A ja je lubię, ciepłe kolory jesieni [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]