The Returners - Wieczne światło lyrics

Published

0 48 0

The Returners - Wieczne światło lyrics

Kochana Mamo, to pierwszy i ostatni taki list Przy którym chyląc głowę podpiszę się jako syn Nie wiem od czego zacząć, mam w oczach łzy Choć chłopaki nie płaczą to chyba żaden wstyd Chciałbym dziś podziękować Ci za wiarę W świecie nienawiści który co dzień poznaję Tu, gdzie plują mi w twarz prawie na co dzień I zazdrość każe im wymieszać mnie z błotem Nauczyłaś mnie co naprawdę jest ważne że prawda jest w ludziach, nie w tym co materialne Prawda to więcej niż pełne kieszenie I więcej niż zemsta jest warte przebaczenie Niosę w rękach bukiet czerwonych kwiatów Nim będzie za późno żeby Ci podziękować życie jest kruche i usycha jak róże Obiecuje Ci mamo, że będę je pielęgnował Kochana mamo, wiem po co dałaś mi upadać Wiem, że liczyłaś, że nauczysz mnie wstawać I wstaję za każdym razem jak chciałaś Uczyłaś mnie tego na wypadek rozstania Zdaję sobie sprawę z tego jak z każdej lekcji Choć często wylewam na Ciebie wiele pretensji Krzyk moich żali do świata często mnie dławi I wybacz, że wraca to do Ciebie w konsekwencji Gdy opadnie kurz, a ziemia stanie w bezruchu Moje serce wybije dalej rytm twego serca Podniosę wtedy z ziemi resztkę okruchów I ruszę w drogę by kroczyć nią jak zwycięzca Niosę w rękach bukiet czerwonych kwiatów Nim będzie za późno żeby Ci podziękować życie jest kruche i usycha jak róże Obiecuje Ci mamo, że będę je pielęgnował [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]