Tes - Zmieniłam Się lyrics

Published

0 117 0

Tes - Zmieniłam Się lyrics

[Verse 1: TES] To mój pierwszy track, który buja I gdzie pogadam o bzdurach i o wrzutach na murach Ej nie będzie wzniośle i nie będzie patetycznie Ale to wcale nie znaczy, że chcę iść na łatwiznę Od łatwizny mi daleko, od lewizny jeszcze dalej Płyty moich guru wszystkie mam w oryginale Na skale Polski chyba nie zrobiłam wiele Ale to nic, wiesz, bo dalej patrzę przed siebie Mam nowe cele ale coraz mniej przyjaciół życie weryfikuje coraz mniejszy ich zasób Za to zasób słów jest coraz większy Choć już za dziecka wiedziałam co znaczy elokwentny Miejski szum mnie wciąga choć tak lubię ciszę Ale słyszę głosy w głowie nawet wtedy kiedy piszę Mówią, że mam swoją misję, że trzeba wiele włożyć Nie przeliczać rapu na sponsorów co założyć Że trzeba dążyć, że trzeba swoje przeżyć Dojrzeć do tego aby nie chcieć nic zmienić Zobacz zmieniłam się, tak zmieniam mój świat Jak zmienił mnie, zmienił nas, i zmieni nas rap yo [Refren: Ela Kożuchowska] Świat chciał zmienić mnie czasem za szybko Dorosłam wiesz, nie jestem już dziewczynką Gram to z myślą, że wygram to wszystko Wygram życie, o które gram Mam więcej rozumu niż szczęścia, a coraz mniej serca do ludzi mam Mam więcej rozumu niż szczęścia, a coraz mniej serca do ludzi mam [Verse 2: TES] Mój optymizm ten co był we mnie za dziecka No co ty zniknął gdzieś, zamieszkała jakaś bestia Łapie dzień, nie chce zmian i nie chce upadać Ale by docenić szczyt najpierw musisz zacząć spadać To kolej rzeczy, nie przeskoczysz taki polski plan Zrozumiesz to z czasem, dopiero z biegiem lat Docenisz niefart, zaplanowanych wcześniej tras I urok nieodkrytych w twoim życiu dziwnych map Z nami mam, a raczej miewam ten stan, że myślę że ten świat to tylko pieprzony domek z kart Że wszystko trafi szlak, że nie ma, że nie ma w tym nas że odejdziesz a ja znów będę zapijać czyjś brak yo Zło, które czyha za rogiem tej ulicy Nie ma go, musisz tylko wybić się z szczerej dzielnicy Myśl globalnie nie lokalnie i olej te murki Postaw wysoko poprzeczkę i nie szukaj maniurki Cholera, znów to robię, jestem tłumem tych złodziei Co poucza, nie chce być, przecież nic to nie zmieni Miały być wrzuty i nie miało być wzniośle Sorry nie wyszło, nie zawiodłeś się jeśli dorosłeś [Ref. Ela Kożuchowska x2] Świat chciał zmienić mnie czasem za szybko