Ten Typ Mes - Dwa światy lyrics

Published

0 421 0

Ten Typ Mes - Dwa światy lyrics

Daj Bity... Posłuchaj ... Aha To jest jak ten oldschoolowy reality show Polsatu, Moja biografia to też, walka dwóch światów Rap gra to mój atut pusty stół Nagram to bo irytuje mnie widok samego blatu Sięgam do lodówki tam pół wódki się mrozi, A w sklepie słyszałem - "Ten Typ Mes się wozi.." Odwróciłem się i mówię mu "Powtórz to..." I nic nie słyszę bo powiedział to dla sportu bo, Zawiść wyniósł z domu otóż to I wtedy coś mówi mi "Mes odpuść to.." Co taki śmieć może myśleć kiedy widzi Typa Bo to co widzi opiera się na stereotypach Wyjmuję stówkę, mam nową parę spodni Reszta musi mi starczyć na parę tygodni Mam go zbesztać? Bo myśli ze naprawdę mam sporo? Przestań, on nie wie ze mam spodnie od moro Ref.x2 Biorę to co moje, mogę bo nie boję się krzyknąć Na tych co chcą blokować moją przyszłość, Tylko prawdą naprawiam to co fałszem zepsute Same mylne interpretacje i błędne wnioski, Skurwysyny nie zaglądają w mój jadłospis, Ale w tych kwestiach nie mam farta, Widzą mnie jak wychodzę z restauracji raz na kwartał Co mogą wiedzieć o rachunkach i komornym, Pierdolone darmozjady myślą to potworny Są odp**ni na zmiany, sam powiedz, Wkurwia mnie taki bardziej nawet niż bananowiec Bo, robią z siebie honorowych patriotów Ale to matki, wyciągają ich z kłopotów, Uliczne przechwałki to jak słaby freestyle, Nawet tu liczne przewałki robią to na pół gwizdka A ja, robię z pięć lat w tym muzycznym światku, I mam świadków a to, to nie dzieło przypadku, Dziś piję z tymi, dla których hardcore to nie bębny Ulica czy studio, czas będzie Ci potrzebny (tylko teksty.tk) Ref.x2 Biorę to co moje, mogę bo nie boję się krzyknąć Na tych co chcą blokować moją przyszłość, Tylko prawdą naprawiam to co fałszem zepsute To na ulicy masz grać incognito, W studiu masz błyszczeć a nie być zwykłą cipą Bo podziemie to przejściowy etap Możesz przejść go w wielkim stylu Lub na zawsze tam przepaść Pamiętam to CUB wydzwonił Mesa, Ze szczęścia na rozdanie matur poszedłem w dresach Ten ortalion zdobyty dzięki wersom To były, pierwsze profity dzięki wersom Nagranym na sprzęcie który budził rozpacz, Wiedziałem, że mnie nie znudzi to i, że nie mogę odpaść I kiedy liczę blizny które mam od ciosów I wciąż żyję, myślę, że znam już sposób Na połączenie muzyki i tego że tak piję, Nagrywam, omijam izbę przyjęć ta.. Aha.. Ten Typ Mes... Ref.x2 Biorę to co moje, mogę bo nie boję się krzyknąć Na tych co chcą blokować moją przyszłość, Tylko prawdą naprawiam to co fałszem zepsute