Teka - Wyjebunda lyrics

Published

0 120 0

Teka - Wyjebunda lyrics

[Verse 1: Borixon] Wchodzisz w to, stawiasz wszystko? Masz wczutkę, że wygra hip-hop? Pokaż szmal i płać hotel W środku posyp, lećmy Lotem Mam w chuju konsekwencje Chcę kurew co mają jebnięcie Moje ziomki liczą hajs tu Dobry wieczór państwu Piję sam, pożyczam samochód Mam do wyjebania trochę prochu Tracę kontrole, wjeżdżam do rzeki Uciekam przez las nie wiem przed kim Lubię hardcore, pije z podziemiem Chcę się najebać i walczyć z cieniem Jeśli jesteś piękną kurwą Poznaj mnie i włączmy turbo Nie znam większych pojebów na świecie Napisz o tym w gazecie lokalnej Włącz telewizor - TVN24 I zobacz pościg policja-rapery Wiem, wiem, chcesz to zobaczyć Ja chce się najebać i chce kozaczyć Znam tu lichwiarza z ulicy jednej Pożyczmy hajs i będzie pięknie Wyjebka total, klub jest nasz dziś Daj mi pistolet, bo chcę się zabić Puszczam w obieg fałszywy papier Chcę cię wziąć przy najlepszym rapie Jebię policję i wszelką władzę Niech mnie sprawdzą, jak się prowadzę Z deszczu pod rynnę, piję, baluję Palę mosty, pokazuję chuja Pokaż dowód, chcesz się ruchać? Przestań pierdolić, nie chcę cię słuchać Zawracam pod prąd, niszczę fele Wypadam z fury w niedziele pod domem Tracę film, tracę kontrole Teraz jestem sobą sto procent Nie wiem kim jesteś, nie wiem co lubisz Wódka, dziwki, koks, sos ten? Daj mi proszę, jeszcze więcej Teraz wleję w siebie galon Spadam na ryja, a wstaję do góry I chcę tam biec, nie czuję żalu Tracę wszystko, jestem nikim Jestem kimś, wylewam wódkę Gubię hajs, wpadam przez furtkę Upadam znowu, rozrywam kurtkę Wracam z powrotem, taxi czeka Nie mogę usiedzieć, piję i biegam Dostaję w mordę, piję w mordę Nie wiem kiedy się to skończy Dostaję w mordę, piję w mordę Nie wiem kiedy się to skończy Mam list gończy, psy na karku Muszę wyjebać, jestem sam tu Mam wizję, widzę przyszłość Nie wiem gdzie jestem, uciekam z kraju Otwieram oczy, budzę się Zapalam joint, jestem na haju Gubię wątek, tracę siły Nie wiem, ile to jeszcze potrwa Wyjebunda mnie niszczy Z wyjebundą mam kontrakt [Hook: Borixon] Wyjebunda, ta kurwa mnie rozkurwia Nie wiem ile wytrzymam, muszę się wjebać do studia Nie opuszczaj mnie skurwysynu, jestem na krawędzi Coś mi tu śmierdzi, wyjebunda za mną jeździ X2 [Verse 2: Wini] Borix proszę ogarnij wyjebundę do diabła Problem w tym, że to ta wyjebunda mnie ogarnia Ma morda marna, sumienie też Serce pompuje toksyczną krew Mój jeden ziew to jak monopol Zagryzam dżojem, poprawiam koką I wszystko spoko, spoko wiesz Masz tu kredę, tablicę i kreski, kreśl I siema, cześć, i co tam słychać I lecim w miasto prochem oddychać Nie wiem czy będę zdychać na następny dzień Co tu będzie w nocy, tak to już wiem Przyzwoitości cień poszedł dawno się jebać Ktoś tu przyzwoitośc ze skromnością pogrzebał I niewiele mi trzeba w tym momencie do szczęścia Może kurew co mają w chuj pierdolnięcia? Chcę zrobić coś, co jest naprawdę prawdziwe Chcę wszystkich tego świata dziwek To niesprawiedliwe, że one chcą Sage'a Wyślij mi link chociaż taką popodjeżdżam Nie żartuję, tak się prezentuję Dzikie węże i chuje muje Hip-Ha-O-Pe i ten brak kultury Mam na to kwity, bity i faktury Już prawie nie dyczę Niemalże juz nie kirzę Kokszę dwa razy w tygodniu najwyżej I dobrze mi idzie, coraz mocniej wierzę Że jestem jakimś okrętem Czy jakimś kurwa sterem I patrzę w okno i mówię kolejna runda A za rogiem już czai sie wyjebunda Wyjebunda czai się! [Hook: Borixon] Wyjebunda, ta kurwa mnie rozkurwia Nie wiem ile wytrzymam, muszę się wjebać do studia Nie opuszczaj mnie skurwysynu, jestem na krawędzi Coś mi tu śmierdzi, wyjebunda za mną jeździ X2