Tede - To nie film lyrics

Published

0 137 0

Tede - To nie film lyrics

[Zwrotka 1: Tede] Czasem czujemy się z Sir Michem jak Blues Brothers Butelka z winem, paczka fajek, nas dwóch z rapem Kolejna noc zerwana, robimy rap do rana Jak na kogo nie ma liczyć, rap to może na nas Czasami myślę, że to film, te parę chwil to piękne Ale to nie film, nie pytaj mnie w czym tkwi sekret Po prostu jestem w tym bo jak w dym w to wszedłem i Jestem nim choć byłem kimś innym przedtem Niektórzy mówią, że ta postać którą gram to król O tym nie mówmy, gram tu jedną z głównych ról I dalej róbmy, to właśnie po znów my tu To główny nurt i to już nie jest potok słów, już [Refren] Czasem tak zdaję się, że tu chodzi o życia sens A to tylko jest ładny film, jeszcze jedna reklama Malboro [Zwrotka 2: WdoWa] Jeszcze jedna, jeszcze jedna, o,o,o Nie wiem, po co mi fryzjer i stylistka na klipach Potem mówią mi w klubach, że kogoś przypominam Odbicie w Twoich oczach, jest inne niż to z lustra Powiedz mi, które kochasz, odpowiem ale urwał Nie jestem marudna, chimer nie miewam wielu Lubię sushi ale zjem coś z Orlenu też Jak zgasisz mnie, nie wyjdę na pięcie z jakimś fochem Bo zgasił mi napięcie nie raz RWE Stoen Sms z Orange znowu mnie ponagla W sobotę i we wtorek był trochę grany hi life Każda moja fanka, chcę zgrywać w szpilach divę Ja zasuwam w trampkach i przebieram się w t-shirt i Nigdy nie napiszę, czegoś co nie jest prawdą Choć tylko w pewnym sensie bywa mi czasem łatwo Ten film dobrze oglądać, gdy możesz zmienić kanał Ale główni bohaterzy muszą przeżyć po reklamach [Refren] [Zwrotka 3: Tede] Jak rozleję kieliszek czerwonego wina Czasem bywa, wtedy mam czerwony dywan To chyba wszystko na ten temat z mojej strony Czasem bywam, lecz wolę nagrywać niż salony Wiem to nie jest film jak nie zrywam filmu Nie jestem w tym dla głupich min i rankingów Ja tu jestem dla bitów nie dla plebiscytów Reprezentuję zwykłych typów wśród celebrytów Ja tu piszę zwrotki, Ty chyba w to nie wątpisz Ja nagrywam zwrotki, które Ty możesz podbić Bo też cholera jak to film to Ty też w nim wystąpisz Ale wiesz to dla nas życia sens te zwrotki [Refren] [Zwrotka 4: Eldo] Jeszcze jedno, ten film to do utraty tchu bieg do sedna Palę fajki a finisz to płytki grunt, płytki sen, płytki oddech Późną nocą i nie dla was ale dla mnie bo wierzę, że warto po coś Bić się, pragnąć lub serce karmiąc, idź precz karmo sam napiszę swój scenario Rap gra, jestem w klasie dyplomowej i chcę iść dalej Jak ktoś wciąż mi zawraca głowę Zarobiony jestem, Ty myśl o tym do woli Mam fakty i ludzi a pieniądze nie grają roli Mam siebie i to jest mój wróg najwierniejszy Kiedy przegram, nie wiem, może uda się zwyciężyć Tic tac - jak u Ciebie wciąż ucieka I nie mówi przepraszam, kiedy przez palce przecieka cóż Będę ostatnim, który zacznie marudzić, sen na jawie, wolność Ja nie chcę się obudzić [Refren] [Zwrotka 5: Tede] Jedna szesnastka, dwa razy refren, znowu jestem To bez sens, robić coś jak Ci się nie chcę Znam takich kilku, co ja mówię znam ich więcej Nie chcą wyjść z tego filmu, choć to nie dla nich miejsce Ja jestem mc i czuję to serce, jeśli występuję w filmie to nie ja go kręcę Jak się kończy ujęcie nie idę do kampera Idę na bibę, wiesz kto ma kampery teraz Życie rapera, to nie jest życie w wyższych sferach To życie w zeszycie, życie w tych literach Gdy nas źle odbierasz, to tylko My, lecz gdzie indziej Wspinamy się na szczyt, może komuś z nas wyjdzie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]