TapChan - Roof Trip lyrics

Published

0 127 0

TapChan - Roof Trip lyrics

Im wyżej tym lepiej, mam nowy nalug zdobywanie dachow na miescie Lubie być ponad, ile kosztuje jedno wejście? Ej studentka wynajme pokoj z widokiem na wszędzie Perwers ,wejde choćby nie wiem co, choćby leciał strop, mileczenie zlotem jebac to Wejde na fort knox A teraz ciii, otwieram drzwi, mysle o wyższych celach zżeram wstyd, trema wyjdz Ok git został po robotnikach numer, gwiazdka 123, to nie rapgra tu zawsze hastag pasuje Na gorze, wychylam się poza fasade, lewituje Niech ci z dolu maja mnie za samobojce Wyżej wyżej, zdala od tego mrowiska Wyżej wyżej, az ludzie zaczna znikac Na dach nigdy sam, nie używamy flag na topie, zdobycie tam pieczętuje blant z widokiem Widownie z przeciewnych okien, rzucam na nie cieniem, skzoda okiem Preston to kot ewi ewidentnie dachowiec Tam czuje się jak nad nad nad człowiek, cięższy o gram, lzjeszy o strach, na dole fobie Jedynie się boje ze niebo spadnie, przeciążone, każdy ma się za gwiazde, odcisku stopy mojej szukaj na asfalcie Moje zycie mój film moje akcje, mam pomysl na nie nie pomyl z fartem Teorie własne, widze gwiazde, jako postac co oglada nasz swiat gdzie, a my jak kan*l w plazmie, kierują piloty na mnie i chcą zostawić stacje My nie libacje, czesty chill w nim sticky icky u wee i gesty dym, w tej kwestii prym, slim? Tylko shady bicz, jak chcesz to mloda rycz, dla mnie zycie to stand up, lubie z niego drwic Mój team to motacze, bazy mamy na szczytach Nie szukaj wytlumaczen, tych znaczen w swoich słownikach Liczy się tez akcent, ze slangiem, nie starczy dobrze pisać Ruszamy w trase, pod łape na niespodzianki walizka Weź glosnik to ponawijam, odpocznij, nie wytrzymam, zawodnik, nie ta liga, liczymy propsy w plytach, detoksy w godzinach Zwiększam zasieg, teraz polska, ale w budowie jeddah tower, i wanna stay high every f**ing hour Zyski, na nadgarstku 3k, w portfelu 2k, żeby lacznie twoje go pro nie moglo tego nagrac, to nie przeszkoda szlaban Nie byle kogo zapraszam, do tego swiata, pomylka tez się zdarza Zejść stad prosil cie tu ktoś, wszedłem z nimi znimi wiec znimi splonie ten josh Masto stu mostow, tysiąca dachow tez Panorama idealna na zdjecie w tle, nie ma szans na zdjecie mnie, dopiero gdy nacieszę się schodzimy po kolejny cel