Szymon TUR & Wowo - Ebe Ebe lyrics

Published

0 521 0

Szymon TUR & Wowo - Ebe Ebe lyrics

[Zwrotka] Mefedron to szmata, suki nie chce znać, jebać! Może z kurwą ruszę jeśli zajdzie potrzeba, a na razie to to zlewam, jebać! Czegoś się spodziewał, że tutaj zginę? Pu pu pu nie ten rocznik skurwysynie Farszem nabijam cukinie jeśli bit byłby cukinią, ding dong nie pojedziesz tą windą! Zagrasz w ping pong, to kurwa odbij, lubisz plotki, Ty mój chuj jest słodki Twoje ruchy mrzonki, Twoje ziomki to pionki Przeciwko nam kurwa rządowe czołgi! Czujesz się spokojny to pewnie żyjesz w błędzie Czujesz niespokojnie, to pewnie masz wyjęte Parę nocy z rzędu przegrywasz z wielodobem, zasypiasz, pierdolić ćpuńskie fobie! (tfu!) Jadę z tym, jakbym kurwa jechał z dziwką Polska, Warszawa, Ciemna Strefa, Hip-Hop Macie coś przeciwko? To mamy beef na noże Dobry Boże ja pierdole co za młodzież! Co się rap to się woże no bo co kurwa nie może? Chuj mnie boli co se napiszesz na forze Jointy smoże, voila madam, Ty kurwa taka, że by smyrnął po pośladach Takie właśnie tutaj wypierdalam, a Ty w populizmach się upierdalaj Dzyń dzyń, co tam morda u Ciebie? - Ebe Ebe, Ebe Ebe Ebe I bardzo dobrze, to nie głuchy telefon, idź pokrzycz do lasu, to usłyszysz echo Echooo, satelita wysoko, namierza Twój telefon, logowania (Hello Moto) Weź ogarnij coś by nie wiedział o tym nikt, że ściany maja uszy wiadomo nie od dziś Sąsiedzi złe intencje zawodzi czynnik ludzki Tak jak bydle leci do garnka wódki Potęga gotówki nie chce skończyć jak reszta, zresztą znowu wypada reszka Jebana dilerka, wróżby z białego prochu, wybierz jedną liczbę od dziesięciu do roku! Atmosfera gęsta co raz bardziej w butli, Exclusive rich b**h, kupują futra z nutrii Putry, kasyna, hotele, zabawa, jebnie Ci pikawa kurwa fa, zawał! La viva lambada, ładnie żeś nakłamał, sąd Cię uniewinnia bo sam tego nie ogarnia To nie kurwa narnia, choć tysiące bajek, cudawianki, pióropusze kaszel od ruskich fajek Tiri titi, meliniarsko kurwa dewastacyjne graffiti Pod kołami big city, a problemy największe Zawsze ktoś do kogoś ma gdzieś o coś pretensje Ktoś maczety miecze, ktoś ma rottweilery Ktoś pierwsza liga samar, ktoś dopierdolony steryd Ktoś ma dobry rap, a ktoś go kurwa nie ma Siema siema siema pozdrowienia z podziemia! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]