Szajka - Jakby Nie Było lyrics

Published

0 222 0

Szajka - Jakby Nie Było lyrics

[Zwrotka 1] Po każdej nocy musi przyjść dzień po burzy słońce To złe co się czasem dłuży w końcu będzie końcem Tak mnie nauczył człowiek który był moim ojcem Pokazał że są ważniejsze rzeczy niż pieniądze Sam często błądze szukając sensu w bez sensie Pogubiłem wzorce dziś odnalazłem szczęście Dzięki pięknej kobiecie i lojalnym koleżką Którzy zawsze ze mną jak by nie było ciężko Brat Ty dobrze wiesz to jak los każe srodze Dziękuję wam za wszystko choć nie raz was zawodze Jestem tylko człowiekiem który wciąż na krętej drodze Z odrobiną sukcesu z bagażem niepowodzeń Chcąc zaspokoić rządzę wielu ludzi się łudzi Nie można mieć wszystkiego jakbyś się nie trudził Późno sam zrozumiałem jak czas zapały studzi dziś nie czekam na farta W końcu karta się obróci nie chce świata na kolana rzucić Nie chce za wiele najważniejsza rodzina ona i przyjaciele Spokój który wciąż niespełnionym celem Póki co w drodze to mimo to mam nadzieję I choć wiatr w oczy wieje Jakby źle nie było nigdy nie strace wiary bo to wiara moją siłą Życie jest tylko chwilą więc wykorzystam chwilę Jakby nie było jest dobrze będzie lepiej tyle [Refren] Jakby nie było z największą siła Po mimo wszystko wiem na co mnie stać Jakby nie było życie jest chwilą Po mimo wszystko będę swoje brać Będę swoje brać Życie jest chwilą [Zwrotka 2] W różnych państwach, przebiega współpraca Kluczem jest do pasa skutkiem reorganizacja Nie ma dłużej co wyjaśniać po prostu jest dobrze Nagrywam odpoczywam i fotyse głoszę Życie emigranta wcale nie jest proste Ważny drobny postęp ważne czy widoczny progres Najpierw mała iskra później jara się ognicho Jakby nie było zawsze z uchachaną michą Czasem na przekór zrobiko czasem odpowiedz z godilą Czasem jak paliwo rap co dzień bańkę puszczę niebo Uzupełniać więc nie ma co stać trzeba swoje brać Jakby nie było musisz się postarać Taki już ten świat takie machinacje rządzą globem Są różne kombinacje nie raz może powiać chłodem Jakby nie było zawsze najważniejsze zdrowie Co by się nie działo zawsze jest jedno z narodem Dalej idąc tym tropem dla rodaków zwrotę piszę Po kilku latach przerwy wreszcie przerywamy ciszę Szajka wyższy na rewiże weź się wsłuchaj jak to idzie Nizioł realista nie marzyciel Choć nie pisze policzy oczywiste że ma wizje Jasne że korzystne jasne że zawsze jest wyjście Moje wersy czyste czystsze niż kiedykolwiek Na tyle przejrzyste by osiągać wyższe stopnie Już niedługo efekty widoczne w Krakowie i nie tylko Tymczasowo związany z Wyspą Tym bardziej ambitnie i to jest z nami iskrą Jakby nie było będzie gitara i to wszystko [Refren] [Zwrotka 3] Chyba każdy z nas miał w życiu wielkie plany Które poszły w las z ich powodu załamany Jako dzieciak nie świadomy jaki ten świat cwany I każdy dobry pomysł z góry był nie osiągalny Mimo wszystko zdeterminowany a nie bezradny (ej) choć zobacz (co) to jaki ten świat jest mały ... Jego wzrok (wzrok) dziś do ciebie gramy I jakby nie było Szajka nie da tutaj plamy Nie raz długotrwały melanż nieraz grosz do grosza zbieram Cały w nerwach bywa że zabieram choć na relaksie teraz Bez szofera celogiera w towarzystwie jadę Bo ta atmosfera wspiera mnie wiem że damy radę Przetrwać wszystko jakby nie było mocne towarzystwo Choć wydaję się daleko to sukces już blisko Myślisz że jestem do przesady optymistą Ale wiedz damy rade tak i to wszystko [Refren] Tekst - Rap Genius Polska