SoDrumatic - Twoje decyzje, Twoje wybory lyrics

Published

0 76 0

SoDrumatic - Twoje decyzje, Twoje wybory lyrics

[Zwrotka 1: Chada] Nie chce tutaj pouczać, ani zgrywać ważniaka Masz tu przekaz, to przekaz prawdziwego chłopaka Ja do życia mam zapał, no i z okien nie skacze Uwierz bratku na słowo, kiedyś było inaczej Dziś tłumacze kolegom, w szczególności tym młodszym Że naprawdę światełko można znaleźć w ciemności Wiele osób zazdrości, że do czegoś doszedłem Że mam złoto i auto, no i stać mnie na meble Nadal biegnę po swoje, mówię ‘nie' narkotykom Bo te wszystkie kłopoty to nie wzięły się z znikąd Mam problemy z psychiką, pamięć zrobiła wolne O przypałach z policją to już nawet nie wspomnę Staram się trzymać formę i zadbać o zdrowie Ze na wszystko mam siły, bratku, raczej nie powiem Na Grochowie jest lipa, dobrze znam sytuacje A najlepiej to o tym mógłbyś pogadać z Jackiem Możesz osiąść na ławce i załamywać ręce To są Twoje decyzje, chyba stać cię na więcej W górę serce człowieku zalecana taktyka Idź po swoje, o moje błędy się nie potykaj [Refren: Sztoss] Twoje decyzje, Twoje wybory Uważaj gdzie kroki stawiasz, ostrożnie wybieraj tory Jeden raz możesz ten sam błąd popełnić Za drugim razem ktoś cię skreśli Twoje decyzje, Twoje wybory Pływasz z rekinami, albo zostajesz na mieliźnie Trwoni czas, jedno życie masz, na co czekasz? Pilnuj by twój pociąg nie odjechał [Zwrotka 2: Chada] Wiem, ze nie jestem święty, dziś uważam na słowa I nie pragnę, broń boże, żebyś mnie naśladował Staram się kalkulować no i co dzień być lepszy I uważać koleżko żeby znów się nie wpieprzyć Jeden ziomek serdeczny z życia wziął nie skorzystał Skoczył z mostu nachlany no i zabrała go Wisła Leszczy trzymam na dystans, nie zamierzam tu bluźnić Dziś otaczam się bratku zgoła innymi ludźmi Nam nie wolno się spóźnić, no i lecieć na krechach Bo po chwili zobaczysz, ze Twój pociąg odjechał Ziomek, to nie ten etap, musisz wiedzie co robisz Właśnie to i nie tylko wciąż tłumacze Zbukowi Wiele można nadrobić, zacząć żyć tu jak człowiek Wiele można nadrobić, wiem to dobrze po sobie W ogień skoczę za ziomkiem, znam nieprzespane noce I nie czuje tęsknoty za zerwanym owocem Możesz pociągać nosem i oszukiwać ziomków Całe życie udawać, że jest w sumie w porządku Użyj trochę rozsądku, idź do celu pomału Słabi zemsty szukają, silni to wybaczają [Refren: Sztoss] Twoje decyzje, Twoje wybory Uważaj gdzie kroki stawiasz, ostrożnie wybieraj tory Jeden raz możesz ten sam błąd popełnić Za drugim razem ktoś cię skreśli Twoje decyzje, Twoje wybory Pływasz z rekinami, albo zostajesz na mieliźnie Trwoni czas, jedno życie masz, na co czekasz? Pilnuj by twój pociąg nie odjechał [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]