Sobota - IV. Czcij ojca swego i matkę swoją lyrics

Published

0 429 0

Sobota - IV. Czcij ojca swego i matkę swoją lyrics

Czwarte. Czcij ojca swego i matkę swoją [Verse 1] Dzięki za start, dzięki kochani To lepsze niż dzień, kiedy mam coś w bani Dziś piszę piosenki, w tym jedna dla was Dziś zauważam jak ważna to sprawa Mam swego szkraba, sam jestem ojcem Szkołę kończę wiązania końca z końcem Mam dobre wzorce, dbam o rodzinę Pamiętam jak trudnym byłem synem Każdą przyczynę waszych trosk, teraz mam rozkminę czy podzielę ten los Patrzę na wprost, w horyzont zdarzeń, chyba już dość złych emocji w nadmiarze Niech zauważę co było to było Dziś na poważnie jesteśmy rodziną Mocniejsi siłą z każdą godziną Jak mówi Wini, światem rządzi miłość [Hook] Czcij ojca swego, czcij matkę swoją Niech wszyscy ci, co uczuć się nie boją Przyjdą tu dziś, bo muszą tu być Zaśpiewać z nami ten refren Ojca czcić i matkę czcić Jest za co dziękować, i uczą jak żyć Na ludzi wyjść, z przeciwności kpić I być człowiekiem [Verse 2] Choć jeszcze noszę cię na rękach to wiem, że przetrwa ta piosenka Będziesz jej mógł słuchać po latach i złapać o czym truje tata Przysapać pewnie ci się zdarzy Sam sapałem jak byłem gówniarzem Twój stary ma charakter po starym, nie ma lekko mały, pobite gary Butelki się rozlały obaj jesteśmy w grze Jakoś to rozegramy, wierzę, bo czemu nie Proste równanie mam i zastosuję je Rodziny nie wybieramy, dogadamy sie To nie są mrzonki czcze, hehe, czcij ojca swego, Jak ja ojca czczę We wszystkie dni swoją matkę czcij, jak ja swoją i dzień, w którym przyszedłeś ty [Hook] [Verse 3] Jedną rzecz wspomnę jeszcze dzieciak Ktoś nieprzytomnie zapomniał o dzieciach Prawdopodobnie to o córach i synach Wciąż czeka niezłomnie na górze Synaj Nic nie przeginam, więc nic się nie spinaj Zresztą w to wbijam, o mile omijam O mama mia, weź się zawijaj Dzieci się chroni, nie zabija Pobicie od kija, to mnie dobija Dziś sam mam syna, mówię wam, dbam o syna I gdyby go skrzywdziła ręką czyjaś, zniszczę kurwiszcze, pozabijam Boże utrzymaj dzieci z dala przed złymi Aniele stróżu o to ciebie prosimy Bądź tak miły, chroń tych braci najmniejszych Uzupełniam czwarte przykazanie niniejszym [Hook]