Sobota - Zrób na to ciach lyrics

Published

0 97 0

Sobota - Zrób na to ciach lyrics

[Refren x2] Wkurwia cię chłopak, wkurwia cię szmula Zrób na to ciach, weź to odpulaj Wkurwia cię diler, wkurwia cię stuff Weź to odpulaj, zrób na to ciach! [Zwrotka 1] Wiesz, ona ma więcej kumpli niż ty Też, dwa telefony z którymi śpi Spiesz się po trupach by ugrać coś z gry Nie masz bluetootha, przegrywasz z nokią E63 I gdy z tyry wracasz do domu ziom W progu znowu mijasz jakichś ziomów, z nią W popiołce joint jeszcze się tli I niby skąd mógłbyś być na nią za to zły? Ukrytych kont na s**-kamerach Też ziomuś nie ma, to pomówienia Przecież się zmienia, nie widzisz? nie doceniasz chwili? Same zwątpienia, a była tylko w mini Mini, kminisz, kminisz, ale w jej opinii Nic się nie stało, tłumaczą się winni Nie marnuj śliny skoro nic się nie stało brat Nie bądź nadgorliwy, poprostu zrób na to ciach! [Refren] Wkurwia cię chłopak, wkurwia cię szmula Zrób na to ciach, weź to odpulaj Wkurwia cię diler, wkurwia cię stuff Weź to odpulaj, zrób na to ciach! [Zwrotka 2] Odbiera jak chce i kiedy chce W słuchawkę się drze że znowu coś chcę Znowu mu źle ziomuś że tarabanie I chuj w to że z tego opłaca mieszkanie Od stania w bramie nikomu nic się nie stanie Poczekasz chamie to w końcu może dostaniesz Grzecznie, bezpiecznie czy mistrza nie ranię Już godzinę się z tym chrzanię a chciałem tylko jaranie To całe zamieszanie o garstkę rzeżuchy Z domieszką pokuty, ten muł już napsuty To jakieś odrzuty ziom, w dodatku się klei Już spisek uknuty i nie ma nadzieji Niech chuj to strzeli, niech gość lepiej zmieni fach Ten jazz to arszenik, ty zrób lepiej na to ciach Kolejny mach, ból w płucach, morda w łzach Odpulam ten stuff bo człowiek o zdrowie strach [Refren x4] Wkurwia cię chłopak, wkurwia cię szmula Zrób na to ciach, weź to odpulaj Wkurwia cię diler, wkurwia cię stuff Weź to odpulaj, zrób na to ciach! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]