Sobol - Nie chcę nic więcej lyrics

Published

0 66 0

Sobol - Nie chcę nic więcej lyrics

Dwa zero na karku tylko, zero na karcie, kurwa mać Dwa zera przej jedynką na mandacie, i tylko durnia gram Brałbym hajs za zwrotki, ale jakoś nie mogę wiesz? Bo jak ktoś chce featu to raczej nie ode mnie Gram za frajer ziom, kiedyś zgarnę to bo sieję rozpierdol I walę to marnę flow które te łaki nazywają torpedą Ta kurwa, torpeda A każdy z tych nordyckich bogów aka Thor-pedał Zapierdalam jak usain bolt jeśli pytasz "co dziś robisz?" Oni są jak narciarze z downem przy tym nordic walking Wpadam na metę, przede mną same pustki "Dzień dobry, poproszę flaszkę wódki i paczkę ruskich" Co do metafor z metą to masz też tę "Jestem na mecie, tyle co zawsze panie Heisenberg" Sram na to że mnie skreślił ktoś, ktokolwiek Bo wygram dzięki tym skreśleniom #totolotek [Hook] I nawet jeśli muszę wciąż się ogarnąć Co by się nie działo to ja kocham to Choć do końca nie wiem czy wciąż warto Nie chcę nic więcej niż hip-hop! Co drugi pleja pokazuje pazura bez wiary, a w dobie buntu Mają pazura jak Cezary w trzynastym posterunku Pieprzę opinie, ja ciągle gram dalej Oni z tym sk**em kurwa by poszli do mam talent (sory Trzy-Sześć) Myślą że ożywią wiarę w hip-hop, taki charyzmatyzm Tym wszystkim pizdom wysyłam chary na pysk Przekaz? Serio? Stoję na pohybel ciotom Których przekaz nie raz jest głęboki jak HODOR Zarzucę reklamą lecha, bo przecież wiesz, halo Że mój kawałek to jak lech - będzie sie-działo Bo wychodzę z założenia że jak już pizgnę zwrotki Wiem że to ma siedzieć kurwa jak Steven Hawking Jak piszę mów mi Oscar Wilde, i daję dziś wam to Ale gdzie mój oskar ej #Leo_Di_Caprio Choćby za to, że te pancze na pętli tak składam Że hordy łaków kończą zawsze na pętli jak saddam [Hook]