Siódmy - Piękny Poranek lyrics

Published

0 83 0

Siódmy - Piękny Poranek lyrics

[Zwrotka 1] Łagodny dźwięk utulił nerwy w kąciku zmysłów Frasobliwy Chrystus szedł po blokowisku Szedł i błogosławił świat, cokolwiek dotknął Piłem kawę i zerkałem przez okno Stulone pąki drzew zaczęły wybuchać kwieciem Cudowne łąki, śpiew aniołów na całym świecie Anioły nad boiskiem grają w kosza wiatrem Pijak kupił se setę i na popitę Tatrę Jego sacrum poszedł zatruć dziś w nieskończoną nudę Podmuch wiatru wytrąca jego święconą wódę I jest pięknie, oddycham, otwieram okno szerzej Nie spodziewałeś się po Cirze pacierzy w dobrej wierze Grupka wróbli gra na bruku brudny groove Krótka piłka, jedna chwilka, gdzieś poleciały znów Znów zaczynam nucić - to musi być nagrane 2, 0, 1, 4, ta, piękny poranek [Refren] x2 Taki dzień zaczyna się magicznie, zobacz A świat płynie swoim rytmem jak woda Od siebie coś dodaj, łap słowa o brzasku Bo to Ty masz siłę, która generuje nastrój [Zwrotka 2] Szósta na cyferblacie - kima zakończona, budzik Bicik przy herbacie, cause it's all about a music Skowronki dają popis, popiskuje cicho szczeniak Skręcę se jointa i poszukam gdzieś cienia Lato, ławka w centrum, ze dwie godziny później Ustawka w sprawie koncertu, na japie uśmiech Widzę ludzkie dobro, wszystko mi siada Polaki cebulaki, Jan*sze i hipsteriada Rusztowanie wokół bloku, gra radyjko na wieżowcach A typ na dociepleniu w cieniu sieknął browca Luz - majster nie przyczaił - wszystko dalej płynie Zagapił się na sztukę, która pręży się w witrynie Obok grupka dzieci plu-pluska się w fontannie Muska je beztroska fazka, jest idealnie Dalej kroczy mój człowiek, ziewnę, za chwilę stanę Zanim znów się zasmucę, zanucę: "Piękny poranek" What a day, what a day, what a day, yo What a day, what a day, what a day, yo [Refren] [Outro] Dzień zaczyna się magicznie Ten dzień zaczyna się magicznie Tamten dzień zaczyna się magicznie Bo to Ty masz siłę, która generuje nastrój [Tekst - Rap Genius Polska]