Sidney Polak - Deszcz lyrics

Published

0 86 0

Sidney Polak - Deszcz lyrics

Fajne mieszkanie na Tarchominie wszystko nieważne i tak to minie normalna praca a nawet lepsza ekshibicjonizm w prostych tekstach lokalna sława banał z podwórka jakże ciekawa patrząc zza biurka torba podróżna i uśmiech w oczach patrz ... naprawdę wszystko okej naprawdę wszystko okej i mocna noc i mocny dzień ciekawy czas i dobry tlen naprawdę wszystko okej naprawdę wszystko okej i coraz więcej spełnionych spraw a jednak coś w środku miażdży mnie DESZCZ gubi ten kraj x2 Gazety błyszczą cyfrowym życiem dobre perfumy ... i .. jest zabawniej jest McDonald z krzyżem ściga sie rozstepy na bok palce do czoła martyrologii dobra jest szkoła już zdechł ten czas i nowa rzecz całe szczęście określa mnie moge wiele moge naprawde wiele ty też możesz wiele to nie jest okrzyk zza moich luk to nie jest rozdział z książki Biznes Cud moge dużo moge naprawde dużo jak piorun przed burzą ... prawie dobrze jest, ale jednak nie DESZCZ gubi ten kraj x4 DESZCZ gubi ten kraj x4