Sergiusz - Przeznaczenie lyrics

Published

0 108 0

Sergiusz - Przeznaczenie lyrics

[Zwrotka 1] Ich drogi splątane jak kłębek, po latach związały się jego dwa końce Los zatoczył pętle, gdy nagle zaszło za chmury, zaćmiło się słońce Chwile piękne czy smutne, kiedy ból zaprowadził ich w to ciemne miejsce Szczurów król i lolita to jak jedno serce, przeznaczenie i u stóp kona cierpiąc w męce Kiedy splotły się ręce tak lepkie od krwi, ona pędzi jak cement Płaka, czyta ci w podzięce, koligacja dokłada swój ostatni element Ona jest piękna , oboje jak bestia zapomnieli jak żyć na moralnych kresach A otarci o śmierć, ta cenna lekcja niech zagra miłość, ta kompletna sekcja [Refren] Czy to ty jesteś moim aniołem Obiecaj mi podzielisz mą drogę Nigdy więcej już nie chce żyć tutaj sam Tutaj sam - między prawdą, a Bogiem Czy to ty jesteś moim aniołem Byliśmy źli, ale więcej nie mogę Na zawsze już, będziemy razem tam Razem tam, gdzie melodie słodkie Tak mi graj, życie tak mi graj Tak mi graj, życie tak mi graj Tak mi graj, życie tak mi graj Tak mi graj [Zwrotka 2] Gdyby Krime nie poszedł drogą występków Czy spotkałby ją tu, gdzie krętych ulic bieg Gdyby nie dosięgnął dna, nie popełniał grzechów Czy ocean ścieków wyrzuciłby go na brzeg Ej jak to jest, ej powiedz jak Gdy słodki tak ten gorzki smak Czy przeznaczenie to cierpienie Ja pytam, bo sensu brak Gdyby Lolita nie pomyliła kierunków Czy ujrzałyby te oczy szmaragdowy blask Można stracić włosy od leku Który ratuje życie bezwzględne jak rak Ej jak to jest, czy nie aby na wspak Gdy litry łez zaprowadzą na szlak Czy przeznaczenie tak naprawdę bliskie, czy dalekie jak ptak [Refren] [Zwrotka 3] Krążymy jak sondy Ziemia planetą jak żadne inne Tu możesz się sparzyć, by doświadczyć bólu W jego mocnych objęciach żyć lata bezczynnie Możesz latać jak ptaki Jeśli tylko uwierzysz w nienamacalne skrzydła Możesz zdziałać cuda jak fakir Potencjał ukryty jak w stogu igła Boska ciekawość magazynuje wiedzę Księga ta gruba jak kroniki Akaszy Pod drzewem życia siedzę Gdy spadną liście nadejdzie mój tranzyt na szczyt, na szczyt [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]