SC - Nieczystość lyrics

Published

0 106 0

SC - Nieczystość lyrics

[Verse 1: SC] Mam wobec ciebie brudne myśli, więc chodź, bądźmy nieczyści Ej dziewczynko, przyda ci się prysznic po wszystkim co dziś ci Chcę zrobić. To przyśni ci się nieraz na jawie Gdy będziesz chciała być z kimś, kto wie jak cie nie zawieść Chociaż można nią zacząć na zabawie się nie skończy Mówi to twoja twarz, to mówią szczególnie oczy To mówi ruch bioder, gdy odwracasz się i przodem Idziesz prowadząc do baru, gdzie pijemy shot za shotem Stąd potem udamy się dokądkolwiek Ale gdzie by to nie było, to pójdziemy tam oboje Gdziekolwiek nie pójdziemy, ja nie wyjdę bez ciebie A kiedy trafimy do mnie przyjdzie czas na... Wiesz przecież że nie zostawię cię samej tak więc Zarezerwuj czas między kolacją a śniadaniem skarbie Nie ma znaczenia że ludzie traktują to jak grzech Nie będziemy młodsi, a czas odpowiedni bardziej niż dziś i... [Hook: SC] ...chodź bądźmy nieczyści Przyda ci się prysznic, po wszystkim co dziś ci Chcę zrobić. To przyśni ci się nieraz na jawie Gdy będziesz chciała być z kimś, kto wie jak cię nie zawieść Brudne myśli, chodź bądźmy nieczyści Przyda ci się prysznic, po wszystkim co dziś ci Chcę zrobić. To przyśni ci się nieraz na jawie Gdy będziesz chciała być z kimś, kto wie jak cię nie zawieść [Verse 2: SC] Nie ma już nic prawie na tobie oprócz twych perfum Połóż się na plecach, całkiem zrelaksuj się tu Uśmiech z twarzy nie zmaże ci się na pewno Co innego z makijażem, bo raczej nie przetrwa tego Masażem ciała całego zacznę, potem bez rąk Tą trasę jeszcze raz przejdę, znacznie lepiej, co? Zawsze jest ciepło w sytuacjach takich jak ta A robi się gorąco, aż topi się lód w szklankach Czuję jak za piersią bije ci serce I krew pulsuje nam w takt tych samych uderzeń A ja niżej zejdę i cię w tempie podwojonym Zwilżę jeszcze nieco bardziej nawet pomimo że to jest Niepotrzebne już może, to nieważne, naprawdę Chcesz tego, wiem przecież, jestem tu właśnie Po to żeby cię tam przez noc na szczyt zanieść To zaszczyt dla mnie żeby wstrząsnąć twoim ciałem, już drżysz ty... [Hook] [Verse 3: Leison] Nie mamy czasu na nic, a muszę cię tu pospieszyć Nie chcę dziś kwasu, za nic, więc ty chodzisz i się cieszysz Wiesz że lubię kiedy milion dolarów idzie obok mnie Twoje tempo moim - wciąż się gapić chcę Pójdziemy tam - najba pełna samców wrogich L cham - na twoje gapić, im połamać #nogi Wiesz że nie tańczę, sączę raczej sam coś przy barze Patrzę na parkiet, urzeczywistniam jedno z marzeń Zabieram cię czym prędzej, olać zbędne pytania Wsiadamy do taksówki, na chuj nam te ubrania? Pan z wąsem chrząka z przodu, raczej z ciekawości Za widoki jakie ma mógłby wcisnąć opcję pościg Gościć cię będę w naszym wspólnym tu mieszkaniu Nie przystrajam go specjalnie - świece mam na poczekaniu Ubieram cię we wstyd, połóż się tak jak lubisz Brudne myśli mam dziś, szepczę: wieczór będzie długi [Hook]