Sarius - Wycisz Skit lyrics

Published

0 95 0

Sarius - Wycisz Skit lyrics

[Refren x2] Wycisz, wyłącz, zamknij miłość Siłą miłość wyłącz zgadnij czyją Chwilą chcą cieszyć się w matni? Przez chciwość oni nas nienawidzą [Zwrotka 1] Mój klimat jak ogień do jointa Co dnia kradnie go jakaś morda Gouda do dna od lat, o pieniądzach i o żądzach Chcą krzyczeć na szczycie "chopie rządza"; ślązak Ich wada wymowy gdy mówią prawda jest dla mnie bardzo wymowna Obrady sejmowe, *objady* sejmowe – nieważne, brzmi jak nagroda Panowie z Warszawy, panowie z Warszawy tak bardzo chciałbym was poznać Oporządza wami to samo co nami – manicure maniur glamour w ubraniu Tonąć w koksach będzie ona w kiblu na spotkaniu Gdy ja do ziomka przy stoliku powiem "jest mądra i pierdoli ją forsa, weź coś zamów" -"no co Ty, Maniuś" – takbyś mnie pocieszał? Nerwowo pocierając nozdrza – nie dowierzam O tym co w imię orła można, przy wieczerzach Dołóż mi owoców morza z rożna - płaci Polska Pomóż mi przy tamtych wnioskach – płaci Polska Szkopuł władzy śpi nie tam gdzie serce posła Dołóż mi więcej tego czego normalnie nie miałbym opcji dostać... [Refren x2]