Quebonafide - Szacunek freestyle lyrics

Published

0 153 0

Quebonafide - Szacunek freestyle lyrics

[Verse] Co jak nie rap? Reprezentuję gówniarskie marzenia Nie zapłacę kartą MasterCard za mój rachunek sumienia Buduję od podziemia to, co mam tylko i aż Wchodząc na górę szybko, jest trudno ochronić twarz Ed Sheeran nie zadzwonił po straż Niecny plan, jak zajebać komuś pomysł na Szanuję hajs i to długo się nie zmieni, nie Więc chętnie wyciągam rękę z kieszeni, gdy mówię mu "Cześć" Oddaj mi moją atencję, intencje szczere Po trupach wrogów do celu, tylko czemu zawsze trup jest celem? To trudna gra, jak darty we mgle Wielu to rzuca, kiedy "Aaa, gdzie jest mój hype i fame?" Są tysiące przykładów, kolo i jednym jest kwit Jak stracić szacunek jak metrolog bez układu SI Możesz w to brnąć, jak masz parcie, wiadomo Ja prędzej postawię wszystko na jedną kartę w Cocomo Niż dam się zawiać i napluję pod wiatr Choć to, czego odmawiasz, często budzi szacunek strat Strat, strat, strat, strat, strat... [Outro] [x8] Jedno, co dajesz i bierzesz od braci...