Praczas - Zapadło lyrics

Published

0 70 0

Praczas - Zapadło lyrics

Gdzie jesteś Kiedy jesteś potrzebna Gdy się zapadło I kusi jamą Nie ma cię Byś mnie ostrzegła żebym wytrzymał Aż przyjdzie ranek Stroją się w kiry Minuty i godziny Dziwne łatwości Przychodzą na myśl Słyszą mnie ściany I brązowe meble Bawię się źle Złym słowem: zanim Wydmuchuję twoje imię Dymem z ostatniej fajki Zimny parapet Zimne skrawki bajki Gdzie jesteś Kiedy jesteś potrzebna Gdy się zatrzasnęło I trzyma w ciszy Mam tę herbatę Którą lubiłaś Twoje kochane Wesołe płyty Mogę teraz palić Nikomu to nie przeszkadza Nikomu mówię coś Sobie zawadzam Z pustych miejsc Przy stole i na fotelach Nie mówi nikt Ciemne się zbiera Wydmuchuję twoje imię Dymem z ostatniej fajki Zimny parapet Zimne skrawki bajki