Potok - Nie jesteś sam lyrics

Published

0 75 0

Potok - Nie jesteś sam lyrics

[Verse 1: Arkadio] Od rana wszystko mnie drażni – po prostu nie chce mi się Otwierać oczu już czuję strach i – co to za życie Przechodzą ciarki mnie, sinieją wargi, źle zaczyna się ten dzień Jestem uparty wiem, taki utarty trend Poparty złem, noc króluje nad dniem Sam wiem, jak jest, jakie są pierwsze myśli od rana Ta sama technika szatana już znana, weź zimny prysznic i wstawaj Nie gadaj z nim, powiedz ambicje spore mam Realizuje Boży plan jak George Foreman Wiesz – fore im dam, więc amatorzy przestworzy Nie mogą mi dołożyć man, nie jestem sam [Hook: Arkadio] Twoje zwycięstwo jest już blisko, czuć jego zapach Ze starych torów bracie wyskocz, by szczęście złapać I częściej latać, rzeczywistość układać By codzienność dawała Ci wszystko… [Verse 2: Arkadio] Możesz nie wierzyć, szczerzyć swe zęby Możesz nie wiedzieć, gdzie iść, którędy Prawdopodobnie chciałbyś być bezbłędny Raczej pomnażaj talenty, byś nie był zwiędły Mam język zwięzły i dobre momenty Czasem życie daje mi drobne prezenty Ale równie często też wpadam w zakręty Nie upadam, chcę pędzić i problem jest pewny Wniosek niezbędny, niosę te puenty Cios za ciosem, manewry i krocze bez przerwy Mam cel nieustanny, niezmienny Coś ustalmy, szacunek w pełni i możemy pędzić Bóg to jest pewnik, resztę słów ukonkretnij Proś, pytaj uklęknij, nie bądź nieugięty Spięty, nadęty, mętlik masz w głowie Nie jesteś sam – uświadom to sobie [Hook: Arkadio] Twoje zwycięstwo jest już blisko, czuć jego zapach Ze starych torów bracie wyskocz, by szczęście złapać I częściej latać, rzeczywistość układać By codzienność dawała Ci wszystko…