Poszwixxx - Zasznurowane usta, zaciśnięta pięść lyrics

Published

0 66 0

Poszwixxx - Zasznurowane usta, zaciśnięta pięść lyrics

[Refren] Zasznurowane usta tam kończy się sen życie więźnia zgniata, zaciśnięta pięść Zimny wiatr zza krat dodaje twojej twarzy lat Nie tak miało być, wiesz, brat Fundament, czasem lotne piaski Tylko gwiazdy znają los człowieka Wysoko z nieba, wiesz, że ktoś tam patrzy Wódka już zimna, na powrót czeka [Zwrotka 1] Tu gdzie los używa znaczonych kart A świat kłamstw wybucha Ci prosto w twarz Zdziesiątkowana sztywno trzyma się ekipa Co by się nie działo masz zawsze wsparcie PIH'a Pióro jak tulipan w ręku z rozbitej butelki Osiedlowy kwiat symbol smutku i śmierci Zapisanych siatką zmarszczek żywot mówi jedno Nasze twarze za uśmiechem skrywają ciemność Wyjścia z tego nie znajdziesz I to jest cała prawda o prawdzie Pół życia możesz lądować na czterech łapach To jest jak bumerang w końcu do nas powraca Chłodna stal kajdanek otacza przeguby, wiem Nikt nie rodzi się zły z natury Nie cofniesz czasu, nie wrócisz do tamtych dni Są jak stare kino i czarno-biały film [Refren] [Zwrotka 2] To przez ciepło które miał nie jeden działa dziś w afekcie Ciepło deski klozetowej po srającym wcześniej Nie wyjaśnisz tego ludziom jasno prosto To jak luka między prawem a sprawiedliwością Miasto z gruntu zdradliwe, mordy bez zasad Co za los, znów mam kaca Ciut sprawy większe od słów mam rade jedną Napij się napierdol i odpłyń ze mną Słońce wschodzi na zachodzie ptaki wracają na zimę Butelkę SOS z domu dostaje rozbitek Siedzą nie Ci za skutek a Ci za przyczynę Sam wiesz na ile to wszystko jest możliwe Kabina samolotu nie ulegnie dekompresji Kartka spiralą nie wróci z kosza na śmieci Tu świat ucieka spod stup, a bliski mówi siema Fałszywa dłoń, uniesiona na do widzenia [Refren] [Zwrotka 3] Ktoś budzi mnie sprzątając ulice pod blokiem z rana Twoja bezsenności wyspa szumem fal spętana Wschody słońca dnia którego nie widzisz Gdy wzrok zmęczony topisz w wersach biblii U mnie pokój łóżko u Ciebie prycza, cela To słona cena masz we mnie przyjaciela Z prochu powstałeś w proch się obrócisz, ziemia Dopóki żyjesz nikt nie zdmuchnie w oczach płomienia Stare ja zostawisz za sobą Każdy ma dwa życia, urodzisz się na nowo Dla jednych to nie znaczy nic, dla nas to wiele Dźwięki uciekają przez stratosferę Bloki czekają, otwarte okna Najlepsza rzecz jaka może nas tutaj spotkać Gdziekolwiek pójdziesz - CeHaADeA To rap gdzie sobą się jest, a nie siebie się gra [Refren]