Poradnia G - O Jezu lyrics

Published

0 67 0

Poradnia G - O Jezu lyrics

Zadzwoń do mnie - bez sensu i tak nie odbiorę Lęk przed ludźmi mam w sercu i skurczony worek Więc wyłączam słuch by możliwe było żyć Napisz do mnie - bez sensu i tak nie przeczytam Fobia moja żelazna, betonem pokryta Ważny przekaz twój znaczy dla mnie całkiem nic Wzdychasz i każesz rwać dojrzałe wiśnie O Chryste, o Chryste, o Chryste, o Chryste! Wywracasz okiem, gdy gniję w swym leżu O Jezu, o Jezu, o Jezu, o Jezu! Pytasz mnie - o co niby i tak nie odpowiem Wstyd mam wewnątrz straszliwy i z myśli śmigłowiec Wolę umrzeć niż zostać z tobą sam na sam I uciekam, jak gdyby mnie goniła zaraza Lecz nie szkodzi, bo nawet tego nie zauważasz A ja gdy przyjdzie noc, przez to nie będę mógł spać Wzdychasz i każesz rwać dojrzałe wiśnie O Chryste, o Chryste, o Chryste, o Chryste! Wywracasz okiem, gdy gniję w swym leżu O Jezu, o Jezu, o Jezu, o Jezu! Próbujesz empatii, lecz tylko mi gorzej O Boże, o Boże, o Boże, o Boże! Nie da się czytać, lektura zbyt trudna O kurwa, o kurwa, o kurwa, o kurwa!