Popek - Wy kurwy lyrics

Published

0 66 0

Popek - Wy kurwy lyrics

[Zwrotka 1: Siwers] 03-550 stąd wiem jak to rozegrać Elo chcieć, żyć, kochać, walczyć jak wojny bękart Comedy Central, pęka na Wiejskiej szalet Jak życia chce mnie uczyć jakiś Donald czy Jarek Od lat smutny kabaret, od nas środkowy palec Bo nie wszyscy są tu kurwa happy jak Pharrell Większość jak we mgle dzieci wabieni socjalem W informacyjnym piekle śmieci berety wyprane Nie obchodzą mnie te foty, jak i ta tęczowa febra Trzymam wysokie obroty, kręce biznes jak Integram Mentalna biedra, czuję smaka na mój talerz Mam ale, szoruj pa pa, kłóda na warę [Refren x2] Oni w dupie byli i gówno widzieli A chcieliby mówić mi jak mam żyć, że mam się zmienić Że mam zacząć coś tam i z czymś tam skończyć (Wy kurwy, wy kurwy) Więcej nas dzieli niż łączy [Zwrotka 2: Łajzol] Dwa zero jeden pięć, JWP BC siła Macie kurwa tupet, jeśli chcecie nas zatrzymać Ja mam super radę, wypierdalaj na gałąź I świeć tym przykładem wszystkim swoim ziomalom Dziś ode mnie śmiertelnie poważne rymy Niech te skurwysyny wyjdą zza żelaznej kurtyny Po pierwsze nie jesteśmy na ty i weź mi nie mów jak żyć I tak mam dość problemów w tym biegu na szczyt Ja i moi ziomale po drugiej stronie kurwy Choć nie chcę ich reguł to wciąż chodzę do urny Dla ciebie durny zwyczaj cóż w miejscu nie stoję A lepsza jakość życia to nasz wspólny projekt [Refren x2] Oni w dupie byli i gówno widzieli A chcieliby mówić mi jak mam żyć, że mam się zmienić Że mam zacząć coś tam i z czymś tam skończyć (Wy kurwy, wy kurwy) Więcej nas dzieli niż łączy [Zwrotka 3: Popek] Nie miałem co wpierdalać tak zostałem złodziejem Z głodu się do sklepu włamałem pierwszy raz Nawpierdalałem się na miejscu szynki z serem Wychodząc coś szturchnąłem i wysypał się hajs Nie wiedziałem czym jest hajs bo lat miałem 7 Ale wiedziałem, że ojciec matkę zawsze za to lał Przestawał jak dawała mu na 0,7 Więc wziąłem to dla niego, bo mi matki było żal Dawaj hajs na wódkę bo ci kurwo zajebię Moja córka nigdy w życiu nie usłyszy z moich ust Nie zostawię cię pod bramą prędzej oko mi zbieleje Kocham swoich bliskich a w te kurwy wbijam chuj [Refren x2] Oni w dupie byli i gówno widzieli A chcieliby mówić mi jak mam żyć, że mam się zmienić Że mam zacząć coś tam i z czymś tam skończyć (Wy kurwy, wy kurwy) Więcej nas dzieli niż łączy [Zwrotka 4: Ero] Ej nie musicie mnie rozumieć, mam inaczej niż inni I nie jestem jeńcem ty bardziej waszej opinii Niezależny styl myślenia reprezentowałem zawsze Więc wiem co jest fajniejsze, prawdziwsze i ciekawsze Ten wers se przewiń i weź mnie nie wiń, że pieprzę reżim Mówię co lepsze i za to nie chcę premii Mów mi Emi cecha eł mistrz ceremonii Dostawca gorących rymów tak jak słońce w Californii I nie mam tak, że kurw pouczam czy coś tam A wszyscy mi przeciwni mogą fiuta mi possać Ja to postać, która musi zostać tu by Nie patrząc na koszta budować siłę tej grupy [Refren x2] Oni w dupie byli i gówno widzieli A chcieliby mówić mi jak mam żyć, że mam się zmienić Że mam zacząć coś tam i z czymś tam skończyć (Wy kurwy, wy kurwy) Więcej nas dzieli niż łączy