Pikers - Raz dwa lyrics

Published

0 106 0

Pikers - Raz dwa lyrics

[Refren: Pikers] Miałem dziwne wizje od jarania tego skuna I wszystkie decyzje podejmuje za mnie góra W bani dziwne skazy, mam dziwny fit jak Ace Ventura Dziwny rap, bo jestem w chmurach [Bridge: Pikers] (x2) Raz dwa, podnieś wzrok, kiedy robię to dla miasta Raz dwa, wychyl coś, kiedy robię to dla miasta [Zwrotka 1: Pikers] A podobno to miałem dorosnąć I przestać bawić się wiosną Martwisz się o mnie, to pozdro Nie ma mnie, bo zwiedzam kosmos Zwijam z UK'eja i witam się z Polską W końcu tu wjeżdżam na ostro Dla wszystkich kolegów pozdro Chcemy mieć te dupy z Cosmo Robimy na mieście kosmos Gdziekolwiek nie będę - kosmos Powiedziałem, że przerobię rap ten Kiedy gadałem o pendze z siostrą Ten kto był tu ze mną non stop Teraz robi to ze mną Jakbym miał tu wysoko nie rosnąć Skoro bloki są ze mną A ty póki co masz demo Chcesz wyjść z tym? Pogięło Ja dodam tu kolejne zero I beze mnie nie ma tu niczego Ty jak nie słuchasz, to hejtuj Bo wyjebane mam w ego I spaliłem tutaj już setki skrętów Bo padłaby głowa bez tego Łapiesz? Łapiesz? Jak nie słabe driny, to za dużo tyty w bacie Mówili nam "Nie wygracie" Na problemy mam pudło na blacie Jebać tego, który do nas skacze Raz dwa, robię to dla miasta Tylko moja kasta, mówią, że czas już nastał Zabiorę powód, dla którego grasz rap [Refren: Pikers] [Bridge: Pikers](x2) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]