Pikers - 20016 INTRO lyrics

Published

0 120 0

Pikers - 20016 INTRO lyrics

[Zwrotka 1: Pikers] Nie robię tego wsiowego rapu, co go nie rozumiesz, tej Inny gatunek, nowy gatunek, lepszy gatunek My to bękarty tej gry Znienawidziłem każdego na starcie, jakby zajebali nam psy Otwarte łby Pare lat ze skunem, że wam nie wstyd Na zawsze jebać mainstream Jakoś się staram żyć Wypalam gees, jest mój gees Te rapery co na trackach rządzą światem Chodzą w jednej bluzie lat pięć Gówno [?], jednocześnie chcą być undergroundem Ty chcesz dostać propsa, za post od rapera Na którego hype jest tera Jutro zniknie jak połowa Makonnena Wiem to, bo widziałem nie raz Widziałem paru z nich Nie widziałem większych parów, za to, taki hit Wal na pysk, jak widzisz Sram na nich jak [?] Chcesz nowej kolaboracji, ale Pik się brzydzi Nie bierz przykładu z nas, jak idziesz tylko po hajs Jak idziesz z kliką po coś więcej to rezerwuj ten czas Młoda cipa chce chlać, chce dać, chce sypać na blat Chce posmakować dna, bo jej chłopak to flak Zagubiona w tych historia o traperach Każdy nagle kocha [?] i kocha zera Prawdziwi do szpiku kości, poronienia Tu gdzie teraz jesteś To nie sprawa przeznaczenia Chuj do dupy, nas się łatwo nie nabiera Czarny skuty dla Twojego miejsca pochodzenia Nadal wszędzie tam gdzie coś się dzieje i co? Nowy projekt, w brzuchu alko, w ręce pitos W płucach czarno, ich pomocy nie chce nico Wybijanie się na plecach, wciąż nie leży mi to [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]