Pierwszy - Pomiedzy lyrics

Published

0 75 0

Pierwszy - Pomiedzy lyrics

Refren One chcą tę wodę zabrać nam Nie pozwolę, nie, nie, nie One chcą pod wodę zabrać nas Nie zabiorą mnie, mnie, mnie Zwrotka 1 Zachowuję w sobie umiar Nie mogę zaczać się ich bać Obserwują mnie już tutaj Każdego karmi tylko strach Czemu nie podasz dłoni, kiedy proszą Cię? Czemu nie mogę zrobić tego tak, jak chcę? To Twoja wolna wola Jedna jest tlyko łatwa droga To Twoja wolna droga Lepiej za siebie zoabcz Czemu nie podasz dłoni, kiedy proszą Cię? Czemu nie mogę zrobić tego tak, jak chcę? Refren One chcą tę wodę zabrać nam Nie pozwolę, nie, nie, nie One chcą pod wodę zabrać nas Nie zabiorą mnie, mnie, mnie Zwrotka 2 Wiem co powinienem robić Wiem co jest dobre, a co złe Muszę się pozbyć tego z głowy Muszę zwalczyć pragnienie Czemu nie mogę mówić samych, dobrych zdań? Czemu idąć do góry zawsze mogę spaść? To nie jest stały wybór Teraz wszystko z siebie wyrzuć To nie jest stały wybór Nie owracaj się do tyłu Czemu nie mogę mówić samych, dobrych zdań? Czemu idąć do góry zawsze mogę spaść? Refren One chcą tę wodę zabrać nam Nie pozwolę, nie, nie, nie One chcą pod wodę zabrać nas Nie zabiorą mnie, mnie, mnie