Pięć Dwa - Punkt wyjścia lyrics

Published

0 263 0

Pięć Dwa - Punkt wyjścia lyrics

(Hans) I już, 52 jest tu I już, CDN Cru tak I już Punkt Zero, RW Pozdro Wiśnix Zakotara Dojo tu (Hans) Rap, który zatoczył pełne koło Był na górze, znów wybrzmiewa z samego dołu By być tu znowu, taki sam jak wtedy By powstać z grobu i żyć jak kiedyś (Hans) Uodparniam się na jad, bo mam przeciwciała Aby tobie przeciwdziałać, toksyny mnie nie zabiją Trucizna na mnie nie działa, 52 zapierdala Klip, kończy się skala, Deep/Hans, cała sala SOUNDSYSTEM jak Masala, tak niszczę Hala, sala Muzę która dała ciała, zaraz, zaraz, 52 jak skała Przerywam marazm, ktoś krzyczy ała, ała Lecz tak to działa mała, ta siła pozostała Dreszcz przeszywa ciała, ciężkostrawny kęs Pies co nie ma pana, muza ciągle grana Lecz już nie sprzedawana, zatoczone pełne koło Legal, radio, telewizja, powrót i punkt wyjścia Pokój i nagrywka, znowu jakaś misja Bit jak trzeba pizga, bit jak trzeba pizga (Deep) Deep z krypt.com bit z tych Co nie daje dechu taktom Zakotara Dojo tak to (Deep) Ten kto pokrętną pętlą, podnosi tętno Prędko to ten kto mętom odciska piętno 52 znowu daje tlen dekadentom A mainstream stoi tępo, z otwartą gębą Chłopcze niech to dotrze, co robię dobrze Zrobimy ci pogrzeb, będzie po grze Siła Undergroundu, dał nam ją sam pan Bóg Do punktu wyjścia powrót, aby zwalać z nóg Odtrąbcie pizdy odwrót! To jest nasz klub 52 gra swój rap, mikrofon płonie jak szlug (Deep) 52.com bit z tych Co nie daje dechu taktom Zakotara Dojo tak to Tak to, tak to idzie gładko x2 (Hans) W końcu znów dwóch, wprawia w ruch, setki głów Parę słów znów, w nakładzie paru stów Na CD'er, 52 znowu w eterze Nie zależę od podpisu na papierze Szczerze? Szczerze wierze w Rap, wierze w 52 Przestępca z Dębca, mówi Hans Wyjazd dla was, nie pierwszy raz, rym, bit i bas Bez wątpliwości, przybijamy piątki, lub łamiemy kości Bez dwóch zdań, Poznań, do hymnu powstań Nie jesteś z nami, to lepiej zostań Zostaw to, trzeba być we własnym piekle, poznać się z nim Pośrodku przekleństw, znowu nabrać sił Odnaleźć własne niebo,i odżyć w nim Stanąć znowu na nogi, znów tu być, kto pamięta ten styl? (Deep) Ten hard core, wchodzi hardko, jesteśmy marką Gram go, z najwyższą rangą, jak z ambon Ścinam reakcje jak Dantone, kopię groby ignorantom Wyjazd palantom, Dębiec to nasz kanton Rap z mordą jak golum, brzmi dumnie tu z kolumn Na przekór idolom, zakompleksionych szczylom z forum Nie zboczymy z torów, masz siły to nas porób do oporu Mam kilka chorób, ta ma objawy horroru Psychopatyczny pojeb, z powrotem tutaj stoję 52 się nie cofa, nie cofamy się oboje Myślałeś że Deep spłonie? O nie, co to, to nie Nadal mam ciepłe dłonie, Tysonie, to nie jest koniec (Deep) 52.com Bit z tych, co nie daje dechu taktom Zakotara Dojo tak to Tak to, tak to idzie gładko x2 (Hans) I już, 52 jest tu I już, CDN Cru tak I już Punkt Zero, RW Pozdro Wiśnix, Zakotara Dojo tu (Hans) Rap który zatoczył, pełne koło Był na górze, znów wybrzmiewa z samego dołu By być tu znowu, taki sam jak wtedy By powstać z grobu, i żyć jak kiedyś