Perki Pat - Wejście Mojo lyrics

Published

0 97 0

Perki Pat - Wejście Mojo lyrics

[Zwrotka 1 - Roszja] W naprawdę mrocznym miejscu na Ziemi W odległym czasie, na prywatnej przestrzeni Stał stary dom zapomniany od lat Trwała ulewa i wiał wiatr W laboratorium ukrytym za firanką Oświetlonym parafinową lampką Pomiędzy miksturami pomykały cienie A w klatkach skomlało Należało to do szalonego naukowca Który badał co mogło by z tego powstać Gdyby to tajemniczej substancji X Dodać anty-krople substancji X Opary zalatywały gęsto Zgniły zapach czuć było często A na zewnątrz burza siała postrach w ludziach Nikt tam by nie chciał zostać na wieczność [Refren - Roszja/Jot] A, Be - już jesteś we śnie Ce, De - Mojo uwolnił się E, eF - wypije ci krew Gie, Ha - lepiej uciekaj [Zwrotka 2 - Roszja] Ten stary wariat miał fatalną przypadłość Musiał balsamem przepłukiwać gardło A kiedy był już totalnie wcięty Padał jak stał pomiędzy elementy (które składał) Właśnie tej nocy feralnej kropla Alkoholu spadła prosto do kotła Który przewrócił na klatkę z koalą Coś eksplodowało Tylko zwierzak to przeżył i powiększył rozmiar Rozerwał druty i łatwo wydostał Nabrał też cech, duża inteligencja Wyszła na świat w szalonych intencjach [Refren] [Przejście] Niech żyje wolność Wolność i swoboda Niech żyje zabawa Dziwki i mamona! [Zwrotka 3 - Ślipek] Wabiłem się Rocco i byłem pupilem Słynnego profesora, który [?] synem Dopóty dopóki nie zdobył się na chwilę zapomnienia Mając wszystkie stworzenia w tyle Skuty w trupa, zasnął na stole pełnym różnych fiolek A w jednej z nich był ul-tra-fiolet Który potrącił ręką zwalając się jak bela Na ten blat, złożył się jak strzelba Winchestera I właśnie tą jedną chwyciłem łapą Odbezpieczyłem korek i raczyłem się alko Obróciłem probówkę dnem do góry Żeby nie uronić ani kropli mikstury Nagle "co się dzieje?", niepojęta kwestia Byłem Kid Koalą, a wyrosła bestia Gabarytów presja rozpieprzyła cała klatkę Uciekłem [Przejście] Teraz nikt mnie nie powstrzyma Podbiję świat i to będzie finał Teraz... Nikt...