Emade - Dziewięćdziesiątki lyrics

Published

0 64 0

Emade - Dziewięćdziesiątki lyrics

[Zwrotka 1 - Hades] Byłem przedtem nie było nikogo No, trochę czasu minęło wiadomo Jestem z ery commodore na kasety Zakurzone Vhs-y, niemieckie p**no i disco polo Złote lata 90, przepych Mercedesy, polonezy na siema siema Wspólne interesy kupuj-sprzedaj Gospodarka dojrzewała na bazarze jak szczeniak Nie jestem tu od wczoraj nigdzie się nie wybieram (Więcej ruchów, a mniej pierdolenia i) Młody nie pamięta, niczego nie rozumie Dzieli nas trochę lat i parę bibułek też Jestem ćpunem nałogowo inhaluje dźwięk Urodziłem się prze pierwszym fast-foodem Nie nosiłem rurek ani dresów stestuj Dopiero parę lat później sprawdź jak szeleszczą Słowo się rzekło, jak mówisz A to powiedz B Najlepiej od razu cały alfabet Y Z Albo skreśl to co napisałem wcześniej Za ciężki skręt macie połamane ręce [Refren x2] Kto jest kto, rozwiązanie zagadki x3 Od lat 90 jestem MC [Zwrotka 2 - Hades] Zadymiony pokój w jednym z bloków Bębny i kto następny nie mamy oczu Za to mamy na chacie mikrofon roku, łapiesz? Znowu łamie kark i urywa łeb "Men in Black", ludzie w czarnych okularach Odpalam grę, poszukaj drugiego pada (zaraz, zaraz) Skoczę do lodówki po browara i zajaram w oknie Warszawska noc 24° DJ rusza woskiem daj to głośniej Wszystko zmienia formę, kosmos wciąż rośnie Kładę praktykę nad teorię, to nie takie proste jak się wydaje Sprawdź pisownie (ta) Młode rapery myślą, że są w formie Widocznie mieli bezstresowe wychowanie Nie wyszło im to na dobre Wszystko w chuj wyszczekane Brak stylu, a co dopiero dobrych manier, synuś Nie wiesz co to dodawanie to nie diluj Przyłóż łeb do sufitu, usłyszysz nas Nadajemy ze szczytu, prostopadle do chodników Jebać tytuł, hip-hop wychowuje hipokrytów [Refren x2]