Emade - Bitwa lyrics

Published

0 72 0

Emade - Bitwa lyrics

[Ref. 2x] Musisz rozumieć że wcale nie robię źle I dobrze wiedzieć że podejmuję walkę więc Zakładam uniform Nie można w tej grze wcale zastanawiać się Podejmuję działanie mój hip-hop jest stworzony na przetrwanie [Zwrotka 1 - Inespe] Mikrofon moją bronią, wciąż nastawiony wrogo Jedno słowo - strzał, przeładowanie RH rewolucja nie ustanie Razem z Emadem nie myślimy o zmianie Przed nami stoi zadanie - atak Wypełnię me zadanie, po to się uczyłem przez lata Rolę spełniać lirycznego kata Po natarciu ani moja będzie strata ani twoja Czego chcesz więcej? Szczeniak MC zaprawiony w bojach Mam siłę bym wystawiał i strącał siła nieustająca Ja zostać przecież musze do końca Z zajawką taką, jak stąd do słońca Z familią tu, gdzie nie wystarczy mieć szatę Nie tam gdzie pieniądz rządzi światem Brat twoim wrogiem, wróg twoim bratem Wszystko zrozumiane zatem - do roboty Cele wyznaczone mikrofony w dobre strony ustawione Na atak nie na obronę Do tego wsparcie kogoś z mikrofonem musi być zapewnione Czy mogę liczyć na ciebie M.A.D.? - Załatwione [Emade] O szacunek a nie o koronę Ja będę walczyć póki sił mi starczy ja wiem Że będą tacy którzy zechcą na mym grobię tańczyć Ty będziesz ze mną tak jak z Legią Marczyk [Ref. 2x] [Zwrotka 2 - Emade] Niektórzy są w tej grze aby kręcić kabonę A RHX Skład odsłania prawdziwą przysłonę Ja w hip-hopie tonę i podejmuje naszej kultury obronę Zakładam uniform Imielińska familia przechodzi na ma stronę Żołnierze podziemia kamuflaż wizerunek zmienia Nie można pozostawić tu tragedii cienia Wzbić się na szczyt to są szczeniackie pragnienia Uzbrojony po zęby a ubiór kryje i maskuje jak fluid na gęby Chłopaki idziemy tędy przygotować się na atak Czekając na przywódcy znak naprzód - a jak Mamy zamiar bronić szczeniackiej kultury Bo z Inespem i Efi nauczyłem się słuchać i grać Teraz staram się dawać do zrozumienia tylko ile mogę dać Przygotowana walka Nie ma innej możliwości To tylko daj mi znać Nie ma na co czekać co ma się stać, to się stanie To prawdziwa rzeczywistość A niech nastanie sprawiedliwość, obrona życia szczeniackiego W konwencji klimatu podwórkowego Wojnę wypowiadam każdemu frajerowi, który kpi Z prawdziwej zajawki to nic innego jak Opowieści z podwórkowej ławki Idziemy po zwycięstwo, ruszamy do przodu Nie ma dla nas nie do przejścia schodów Słuchaj sukinsynu, krótka u nas droga jest od słów do czynów [Ref. 2x] [Zwrotka 3 - Inespe] Czy znasz Inespa który w naszą moc nie wątpił Uczył się na błędach nigdy się nie skąpił Zawsze wierzył że rewolucja nastąpi Zawsze wiedział że nie należy się liczyć z dniem dalej wiem - że co? Trzeba śnić i tworzyć żeby sen nie pozostał tylko snem To nie jest istotne czy w tym siedzisz czy zaczynasz Zawsze dbaj o dobry klimat Na świat patrz z dystansem Etykietek sobie nie przypinaj Zostań w podziemiu gdy na kasę leci ślina Bo ja ja z prawdziwymi się trzymam to byłby chyba finał Nazywaj mnie Inespe z Imielina [Zwrotka 4 - Emade] Prawdziwość, być prawdziwym, nad prawdziwością Trzymać straże podejdŹ tu dzięciole ja ci hip-hop pokaże Reprezentować podziemie zawsze o tym marze Tylko prawdziwych żołnierzy szacunkiem darze Moje wojsko flanem atakuje ściany Taki rozkaz jest dany A rymem rzucam jak granatami W kawałku obsmarować mogę tego, co pomiata nami Ja uniform mam na sobie Działam hardkorowo, u mnie hardcore jest w dobie Wietrze z imielinską familią kawał roboty robię... [Ref. 2x]