Eightyraw Griezzley - Tony Montana lyrics

Published

0 116 0

Eightyraw Griezzley - Tony Montana lyrics

Nie przyszedłem tutaj zmywać brudy Syf widzę jednak, werdykt: chazzer Tak chcę zmazać wręcz od zaraz błędy - zdarza się porobić Czas porobić dziury w ciałach, czysty postęp Mój szczyt kreślą dwie, brodząc w kolumbijskim koksie (mocne, nie?) Co jest, durnie? Znowu błędy, w sumie źle się żyje z tym? Stój tu dumnie ścieląc trumnę, złudne American dream Takie wyniki, że warto zgadywać Ej, stawiaj to śmiało, trwa kontrofensywa Tu zgarnę co zechcę i nie mów co chwila że muszę spasować, patrz, kolejna linia Ej, muszę spasować, to chyba jest pora Jestem krok przed nimi wciąż Czas jest dla nas, góra starań, przesyt, bo THE WORLD IS YOURS Będę stawiać sam na siebie, choćbym zginąć miał - cóż, karma wraca Będą dawać znak na niebie, rośnie kurs, i dobra nasza Chuja dam im z tej wygranej, prędzej zginę - wraca karma Tego nie da się odkręcić już (ej!) #BrianDePalma Na każdego psa tu przyjdzie pora, pacta sunt servanda Koleś, chciałeś coś posprzątać? Mam pierwszeństwo #FrankieLopez