EasyWiish - Styl Wolny lyrics

Published

0 173 0

EasyWiish - Styl Wolny lyrics

[Verse 1: Ganjazi] Moja sprawa to co robię, weź nie rzucaj myśli Kim Ty dla mnie jesteś ziomie, pierwszy raz mnie widzisz Styl Ganjazi daje na bit, daje na bit wycisk A kiedy piszę nowe wersy jaram się jak nigdy Ja tak samo wierzę w swoje sk**e jak Ci za mną Moje ziomy dają zwroty, nagrywają na pro Ta cała duma sprawia, że łączy nas jedna wiara A na koncertach nasi ludzie będą robić hałas To styl wolny, dzięki, poświecenie cenie Gdy doceniają ludzie to jak lece, bez precedens Dziś można zauważyć, JF odkuł się w tym mieście Jeszcze nie dawno infamous, teraz można odczuć presje To kim jestem, możesz sprawdzić back to oldschool Jak lecę z Easywiish'em, na tym tracku prosto z mostu Pryzmat rapu mnie nie zmienił, to ja go zmieniam I jak każdy z moich ziomków nawijam prosto z podziemia X2 Dziś brakuje mi zmartwień, na wolno to przemyślam Czego brakowało kiedyś nam, a dziś zgasła ta iskra Nie tracę tego gruntu i staram tego się trzymać bo Możesz zgubić się w tym miejscu [Verse 2: Smoła] To styl wolny jeden front ziom tutaj wiedzie prym Gdzie się nie pojawię dookoła tylko robię dym Najlepszy styl od lat to Ciebie wciąż przenika To nie jest syf więc sprawdź co buja na głośnikach Mówię siema wszystkim kurwa samozwańczym MC Słuchać leszcze bo to flow jest zajebiście świeże Ej ja nie wierze kto wam skleja tu te wersy z dupy Może Magda Gessler no to weźmy coś tu ugotujmy Ten styl jest wolny, ale syty od dobrego rapu Wasz styl tak dobry a nie sięga do naszego pułapu Frustracja zawiść agresja tak mogę was określać A dla nas to wasza klęska jest kurwa najważniejsza S do mo do ł do a i wiesz co to znaczy Bo on wśród wszystkich graczy nigdy nie wraca na tarczy Pycha mnie już kurwa zżera poczuj ten styl wolny wreszcie Jak chcesz mi posłać propsy no to stań kurwa w kolejce X2 Dziś brakuje mi zmartwień, na wolno to przemyślam Czego brakowało kiedyś nam, a dziś zgasła ta iskra Nie tracę tego gruntu i staram tego się trzymać bo Możesz zgubić się w tym miejscu [Verse 3: EasyWiish] Je me sens libre et je le prône dans le rap je Je ne veux pas le trône Jamais je ne ferais l'aumône tout ça pour devenir une icône Simplement un lyriciste engagé pour la bonne cause Faire prospérer mon art. Attend je fais une pause J'ai mal au Mic, et quand je kick, je fais du grabuge et j'efface les wack Tellement de punch un millier de rime avec autant flow je pourrais former un lac Tant de pratique dans le game aujourd'hui je me place tout en haut de l'échelle de ma vie Je suis au top de mon espérance, jusqu'au prochain son petit Tu hoche la teteu, agite les mains Mes vers te transportent ailleurs mais je vis en me foutant de demain L'instru me donne l'envie de kicker je le fait pour les potes de Pologne Un feat lourd a**ez distant sur une putain d'instru qui cogne Check ça check ça l'Europe est dans la place Ce soir je suis sur scene y'a deux ans j'étais devant ma glace La persévérance s'apprend au fil du temps elle s'impregne Dans mon esprit et mon corps pour que sur le rap game je regne X2 Dziś brakuje mi zmartwień, na wolno to przemyślam Czego brakowało kiedyś nam, a dziś zgasła ta iskra Nie tracę tego gruntu i staram tego się trzymać bo Możesz zgubić się w tym miejscu X4 Możesz zgubić się w tym miejscu