Dobo ZDR - Dłużnicy lyrics

Published

0 117 0

Dobo ZDR - Dłużnicy lyrics

[Zwrotka 1: Bonus RPK] Pożycz ziomek szmal, wiesz mordo, że nie ma sprawy Jak mam, zawsze dam, nie robię z tego przesady Pieniądz tylko rzecz, bardziej liczą się zasady Kto się nie liczy z tym, ten se w życiu nie da rady Gdy patrzę tak na ciebie, to zaczynam mieć obawy Co się z tobą dzieje, całkiem inne były plany Czas leci, zapierdala, a ja wciąż nie widzę many Za to słyszę jaki znowu to nie byłeś najebany Tańce, bałagany i w niepamięć odchodzi To co tak naprawdę miałeś zrobić [TAA] A gdy patrzysz mi w oczy robisz z siebie biedaka że czasem coś ci wpada, lecz i tak nie wystarcza Pomaga ci mama, taka z ciebie pokraka Zachowaj się jak facet, teraz ty mamę nakarm Swoje długi pospłacaj, ode mnie dobra rada Kto w chuja wali, ten odpada, prosta sprawa [Refren: Bonus RPK] (x2) Oddawaj hajs człowieku, lepiej na czas (lepiej na czas) Zadbaj o dobre imię i swoją twarz (i swoją twarz) [Zwrotka 2: Dobo ZdR] Teraz życie na kredycie, każdy ma coś do spłacenia On co miesiąc w banku raty, a ty krechę u dilera Pożyczyłeś hajs od ziomka, miałeś kryzys, poratował Teraz ostro palisz chuja, pomyśl jak żeś się zachował Dałeś i nie dotrzymałeś słowa, nagle go unikasz I z dobrego chłopaczyny zmieniłeś się w naleśnika Taki jak ty szybko znika, szybko kończy się kariera Nie pomogą tłumaczenia, nikt się na to nie nabiera Mówisz o nim, że jest sknera, jak się o swoje upomni Zapierdalasz kanałami, liczysz na to, że zapomni Nawet nie podbijaj do mnie, takich jak ty mam już paru Co nie mogą spłacić długu, ciągle im brakuje szmalu No i jak tu nie mieć żalu, ja bym nie miał myślisz sobie To dlatego, że ty jemu, a nie on jest winny tobie Jak pożyczam to oddaję, ważna życiowa zasada Ty też swoje długi spłacaj, ode mnie dobra rada [Refren: Bonus RPK] (x2) Oddawaj hajs człowieku, lepiej na czas (lepiej na czas) Zadbaj o dobre imię i swoją twarz (i swoją twarz) [Zwrotka 3: Rufuz] Ja wytrwam, daj dla mnie, ile to już temu Pewien geniusz, nie dał rady znieść już Presji na bani, stres i nachlani W kółko, krótko, nazajutrz spłacali Samary za ostatni miesiąc Niby górką, koleszcy koleszkom dawali z uśmiechem Czar pryska, brak pyska, a telefonów lista nieczynna, to pizda Kto by pomyślał, zostawił ci rachunek za miesiąc baletu Za dziwki i torby Już nie jest hojny Nie wiesz może co z nim? Zapłacić za to musi, to się musi zwrócić Szukaj i lataj typa, co się pod ziemię zapadł Kwota, albo głupota go przerosła Dobrze wie, że musi oddać Wiadomo, sprawa prosta [Refren: Bonus RPK] (x2) Oddawaj hajs człowieku, lepiej na czas (lepiej na czas) Zadbaj o dobre imię i swoją twarz (i swoją twarz) [Zwrotka 4: Dudek P56] Ile było takich, co z karteczek nie znikają? Dają serce, zaufani, a w podzięce co ci dają? Najpierw ziomuś, jutro bank, a pojutrze parę godzin Nie odbiera, wyłączony, pierdolony znów ugodził Atakują skurwysyny najczęściej kiedy chcesz pomóc Nie docenia jeden z drugim, że nie ufasz byle komu Siedzą w domu bez odzewu, chociaż wiedzą gdy brakuje Jak się poznasz, jest za późno nikt go tu już nie widuje Mija miesiąc potem drugi, w niepamięć idą długi Słuchawka milczy rok, bo gdzieś numer twój zagubił Zamiast zarabiać to lubił i pogubił się szybko Jak nie teraz, to na pewno kiedyś, pamiętaj dziwko Sam zapierdalasz, więc wiesz jak to się kończy Głupio jest ci? Powiedz, gdzie żeś zabłądził? Co mogłeś zyskać przejebałeś, bez chwili wahania Bo nie mogłeś się powstrzymać kurwa mać od zajarania Takich pełno bez godności, najczęściej bez znajomości Przecież wiesz, przecież znasz, najlepiej w dużej ilości Pożycz, masz i nie dość ci, taki jesteś ty cwaniuro Zawsze ten charakter niższy, co to okazał się rurą Za maniurą zapierdalasz, kto cię nie zna, ten cie kupi Wyjazd tu, wyjazd tam, pozna się kto nie jest głupi Jest na melanż, jest na wszystko, prezentacja pierwsza klasa Lecz pamiętaj, że zagrywasz bliziutko obok kutasa [Refren: Bonus RPK] (x2) Oddawaj hajs człowieku, lepiej na czas (lepiej na czas) Zadbaj o dobre imię i swoją twarz (i swoją twarz) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]