DJ Klasyk - Wszystko lyrics

Published

0 76 0

DJ Klasyk - Wszystko lyrics

Gdziekolwiek nie pójdę... [Hook x2] Mogą o mnie mówić wszystko To rzeczywistość, że jestem nudny i upadłem nisko Że jestem smutnym raperem, zaszufladkuj mnie, prawda Posłuchasz z kompaktu, gdy tylko coś nagram [Verse 1] Dałem jedno dobre LP, tamten rok miał być moim I był, całe podziemie w pył rozpierdolił Co do płyt pchnąłem tysiak, nie wożę się tym dzisiaj Jak te panny które mówią do mnie "misiak" Za fejm, ej wypierdalać, teraz mówią cześć do mnie A ja teraz mówię do nich nara I wciąż się staram i tłumie agresje A jak się wkurwię już taki smutny nie jestem Cicha woda brzegi rwie, jak ci się nie podoba Przewiń mnie nie mam powodu, by se strzelić w łeb I jestem dumny, że nawinąłem tam prawdę Jeden ziom jak tego słuchał to oplątał krtań kablem Stop, nie polecam, robię follow-up do siebie A ty wolałbyś, żebym kserował Mesa? Truschoolowcu, ściągnij sweter Miałem fejm w podziemiu już zanim moje numery poszły w eter [Hook x2] [Verse 2] Trafiłem w serca ludzi rapem, mam tone prawdy w zwrotce A nie opowiastki, że pchałem samarki z koksem Na osiedlu, gdzie sprawiedliwość jest na z/w A policja przyspiesza akcje serca jak redbull Pierdole scenę, bo jest słaba Mówię to tak oficjalnie, że przed wersem zawiązałem krawat Mają taki styl, że nawet z nim leżą dziś na glebie Każdy nowy szczyl, którego szczyt to byłby diss na siebie Się nie ciesz za wcześnie, ta radość jest kiepska Jakby Jezus zmartwychwstał, wisząc jeszcze na deskach Tu nawet nie pomoże wóda, co dopiero Bóg Zresztą już się kończy moda na wierzenie w cuda, znam ten ból Ostre słowa płyną z ust gęsto I przeszło przez nie więcej kurw niż przez Terespol I chuj, zawistny wzrok się już niesie Bo doszedłem w rok do tego, czego inni dochodzili w dziesięć [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]