DJ Kebs - YO! lyrics

Published

0 64 0

DJ Kebs - YO! lyrics

[Verse 1: Ryfa] Liczę, że wstałeś rano i kupiłeś sobie gnata Strzelasz skurwysynu to ja ci odpowiadam Chuj, że pożyczyłam pierwszy wers od Nasa Nas dał Jay' owi eter ,ode mnie masz kałacha PAŁ za moje siostry PAŁ za kult dolara Nawet na GPSie byś sam siebie nie znalazł Myślisz, że spada na ciebie z nieba manna Ale długo nie pojedziesz na ‘zafake' owanych jax'ach' Chciałbyś być mistrzem jebanej ceremonii ale Twoje bio to niestety tanie toy story Spójrz na smutne mordy, na ofiary wojny Przelicz znowu koszty i zweryfikuj popyt Kapitalistyczna szmato, bij mnie, ja w zbroi Twoja marna dyszka, milion, niech płonie! Nie eksmitujesz mnie na bruk lecz pod słońce Stawiaj granic ile chcesz FOREVER GLOBETROTTER [Cuts] [Verse 2: Ryfa] Ty, tania opodatkowana zdziro Niech twoi starzy zgniją patologio z delirą Nie jesteś boginią, te dane są na wyrost Zaraziłaś się kiłą, więc podziękuj nekrofilom Myślisz, że masz flow, masz hype, masz steelo Szkoda, że zarabiasz się chyląc (po mydło) Pluję Ci w lico, pij duszkiem pindo Przezroczysta jak polityk i też jesteś hipokrytką Szpetna, że aż Grecja zapłaciła za Twój make-up Nędzna, że aż Talib cię zdissował w swoim ‘Get By' Twoje urodziny to rocznica Smoleńska Każdy z kim pogadasz zaraz lokuje freza Otwieram Ci mózg jak mista Lecta Pętle z rąk wokół szyi zacieśniam Spłuczka I już destylowanej kurwy nie ma [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]