DJ Kebs - Karty SIM lyrics

Published

0 90 0

DJ Kebs - Karty SIM lyrics

[Intro, scratch: DJ Kebs] Twoje życie powoli staje się przeźroczyste x3 To boli [Zwrotka 1: Rak Raczej] Skurwysyny nie dobiorą się do naszej fortecy Jesteśmy dookoła, każdy ma każdego plecy Nie śmierdzę groszem to od ziomka biorę w zeszyt Wiem jaki jest nie raz stres, też mnie tu przeszył Jak coś nic nie mów, Pan nie musi wiedzieć skąd i czemu Pan chce wynik, a ja nie chcę mieć z Panem problemów Czaisz, kminisz, bo przy takich wydatkach to wpadka Jak Piri-piri pali się ostra akcja, ziom Na wakacjach, ale nie jak te wąsate świnie Na plaży w klapach się oporowo wóde pije Emeryturka, jesteś kurwa lepszy klient I tak za grama 3 miesiące, ile za ile pytam Jestem raperem, znam się tylko na bitach, co Nawijam slangiem i kojarzy go ekipa, to Morda na kłódkę, pokój na blokach, ziom Bo nigdy nie wiadomo, kto i skąd Te skurwysyny [Refren: Hades, Rak Raczej] Spalimy dowody, połamiemy karty SIM Wyłączymy prąd i nie znajdziesz po nas nic Spalimy dowody, połamiemy karty SIM Nie wiesz o co chodzi? Pierdol zasady gry [Zwrotka 2: Hades] Nie jestem sam, mogę liczyć na bank Na moich ludzi, mam fart, że ich znam, jeden mach Zdrowie, naszych braci, naszych sióstr i kobiet Zawsze będę po ich stronie, moje serce i dłonie Do zobaczenia na koncercie, przybijemy pionę Duża rzecz wsparcie od zawsze było po Waszej stronie To obronna reakcja na całe zło, gwiazda Słońce podarowało nam prawdopodobnie za dużo światła Puste miasta, nie ma w nich ludzi Po za garstką swojaków i przybijaniem żółwi Jest różnica, kolejny prawilniak nie oddycha Bywa, że bida, bywa, że lipa, bywa, że przypał Ktoś Cię wydał, teraz już się nie odzywa Nie mam pytań, jebać typa, skurwiel najadł się do syta Sztywna ekipa była, chuj co zrobisz Jak masz komuś zaufać, najlepiej licz na swoich [Refren: Hades, Rak Raczej] [Outro, scratch; DJ Kebs] Nieświadomość, świadomie wybierana, iluzja to dramat Nieświadomość, świadomie wybierana jak życie narkomana Nieświadomość, świadomie wybierana, iluzja to dramat Nieświadomość, świadomie wybierana, iluzja to dramat Jak życie narkomana [Tekst: Rap Genius Polska]