DJ Decks - Ten się śmieje kto się śmieje ostatni lyrics

Published

0 71 0

DJ Decks - Ten się śmieje kto się śmieje ostatni lyrics

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni... Co jest gwiazdy? [Zwrotka 1] Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni Ostatni będą pierwszymi, weź się ogarnij Ja trzymam nerwy na wodzy, nie chcę do klatki Wolność, spokój ducha, a nie samobójcze walki Skurwysynu tylko czekasz aż się potknę Przyniosłem ci złą nowinę - jest wszystko dobrze Wersy winę, postęp w tym fachu jest z roku na rok Zbieram laury, te karły już nigdy po tym nie powstaną Opuszczam pory, jest do ojebania laska Gardzę fejkami, kurwa raperami w maskach Ze starego miasta w Polskę rzucam bomby Prawdziwy hip-hop dla świadomych i przytomnych Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni Ostatni będą pierwszymi, weź mordę zamknij U mnie to fakty są największą inspiracją Nowe kompakty, Śliwa działa z aspiracją [Zwrotka 2] Gryzą się w język, bo to te cioty w kanałach mogą wrzeszczeć Sprawdzam te gnioty no co Ty Champion ma znacznie lepsze zajęcie Czas na głupoty macie go wuchtę, na ploty jeszcze więcej Zapchlone koty, każdemu z punktu wypluję (ha), jeb się! Mam mnóstwo brudnej roboty, wylewam siódme poty w celu Zepchnięcia całej hołoty ze sceny w przepaść, przyjacielu Paskudne chuje, tak mówię o tych jebanych szmatach Ledwo startują, a czują się tutaj jak pierdolony pępek świata Wróżą mi źle, tam jakiś tam pod mostem nocleg Modlą się bym przejebał forsę, mordę zachlał, nie dbał o progres Wszystkich wykończę, głośniej to podkręć Śliwa szaleje, wrócił na dobre Jestem tym łotrem, G- postęp Dla moich mordek Peace - proste Płonie twe miasto, gdy gramy w nim koncert Ja kocham tę fuchę i przeliczam forsę Aspiratio to twój kłopot ośle, działamy w piątkę - jest dobrze! Brudna robota, po godzinach nawet, nie zapominaj Wkurwia Cię scena, ziomuś nie spinaj Jest nowa płyta, wygrywam finał [Zwrotka 3] Kilka lat temu się śmiałeś, że Śliwa raper Dzisiaj tą płytą, wreszcie zamykam ci japę Szyderczym kurwom ryje wycieram na amen Słusznie jadę z frajerami, jak Paluch z psychofanem Piszcie testament, bo dopiero się rozkręcam To zmartwychwstanie dziwko chłopaka z sąsiedztwa Jak Dresta besztam, żegnam ozięble matołów Z dupowłazami nie przysiadam do jednego stołu Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni Szczerze pozdrawiam wierne pyski z mojej gwardii AC to Fisher, Quei, Igor i Bandi Najwyższa półka, jak to palenie z Holandii Czysty autentyk ziomuś, nie liryczne wałki Szczycę się składem z którym dobijam te kalki Chcesz mieć szacunek, cudzego stylu nie kradnij Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]